Zerwany pasek rozrzadu podczas jazdy. Prosze, pomozcie :(
Zerwany pasek rozrzadu podczas jazdy. Prosze, pomozcie :(
Witam
Jest to moj pierwszy post na tym forum, wiec witam wszystkich szczegolnie serdecznie.
Posiadam Opla Astre 2 (rok produkcji 1998, silnik o pojemnosci 1.4, 90 KM, 16V).
Dwa dni temu stala sie tragedia, podczas jazdy zerwal mi sie pasek rozrzadu. Nie bylo slychac zadnych trzaskow dochodzacych z silnika, po prostu zgasl silnik i juz wiecej nie odpalil. Po tym zdarzeniu samochod zostal bezposrednio odcholowany do serwisu. Jestem laikiem jesli chodzi o technologie samochodowe, wiem tylko tyle (tak przynajmniej zawsze slyszalem) ze zerwanie paska rozrzadu to jedna z najgorszych usterek, jakie moga sie przydazyc silnikowi.
I dlatego mam do Was kilka pytan:
1) Czy jest jakas szansa, ze silnik nie ulegl uszkodzeniu ? Czytalem cos o silnikach "kolizyjnych" i "bezkolizyjnych", ale tak jak mowilem, kompletnie nie znam sie na silnikach samochodowych, podobno w drugim typie zerwanie paska nie powoduje drastycznych uszkodzen. Jak to jest z moim silnikiem ?
2) Czy mozna w jakis prosty sposob (czyt. bez rozbierania silnika na czesci) sprawdzic czy cos zostalo uszkodzone? Po prostu boje sie, ze w serwisie beda chcieli mnie naciagnac na niepotrzebne naprawy.
3) Czy po ewentualnej naprawie, silnik zachowa wszystkie swoje parametry (podobna moc, spalanie)? Czy silnik nie bedzie bardziej awaryjny? Rozumie, ze to zalezy od fachowcow-mechanikow, ktorzy beda naprawiali samochod, ale czy np. ewentualna naprawa jest bardzo skomplikowana, czy wymaga od mechanika duzego doswiadczenia ?
4) Jaki moze byc (powinien byc) koszt ewentualnej naprawy (podobno w autoryzowanym serwisie koszt przegladu i naprawy to ok. 4500zl !!!) ?
5) Czy mozecie polecic jakis dobry, sprawdzony serwis z Katowic lub okolicy ? Aktualnie auto stoi w serwisie (nieautoryzowanym), ktory podobno specjalizuje sie w naprawie Opla w dzielnicy Katowic - Dąb)
6) Jak czesto w praktyce nalezy wymieniac pasek rozrzadu ? Slyszalem, ze co ok. 100 000 km. Czy jest to prawda?
Bardzo prosze o mozliwie szybkie porady i odpowiedzi. W czwartek mechanicy maja rozpoczac rozkrecanie silnika
Z gory wszytkim bardzo dziekuje.
Pozdrawiam
Jest to moj pierwszy post na tym forum, wiec witam wszystkich szczegolnie serdecznie.
Posiadam Opla Astre 2 (rok produkcji 1998, silnik o pojemnosci 1.4, 90 KM, 16V).
Dwa dni temu stala sie tragedia, podczas jazdy zerwal mi sie pasek rozrzadu. Nie bylo slychac zadnych trzaskow dochodzacych z silnika, po prostu zgasl silnik i juz wiecej nie odpalil. Po tym zdarzeniu samochod zostal bezposrednio odcholowany do serwisu. Jestem laikiem jesli chodzi o technologie samochodowe, wiem tylko tyle (tak przynajmniej zawsze slyszalem) ze zerwanie paska rozrzadu to jedna z najgorszych usterek, jakie moga sie przydazyc silnikowi.
I dlatego mam do Was kilka pytan:
1) Czy jest jakas szansa, ze silnik nie ulegl uszkodzeniu ? Czytalem cos o silnikach "kolizyjnych" i "bezkolizyjnych", ale tak jak mowilem, kompletnie nie znam sie na silnikach samochodowych, podobno w drugim typie zerwanie paska nie powoduje drastycznych uszkodzen. Jak to jest z moim silnikiem ?
2) Czy mozna w jakis prosty sposob (czyt. bez rozbierania silnika na czesci) sprawdzic czy cos zostalo uszkodzone? Po prostu boje sie, ze w serwisie beda chcieli mnie naciagnac na niepotrzebne naprawy.
3) Czy po ewentualnej naprawie, silnik zachowa wszystkie swoje parametry (podobna moc, spalanie)? Czy silnik nie bedzie bardziej awaryjny? Rozumie, ze to zalezy od fachowcow-mechanikow, ktorzy beda naprawiali samochod, ale czy np. ewentualna naprawa jest bardzo skomplikowana, czy wymaga od mechanika duzego doswiadczenia ?
4) Jaki moze byc (powinien byc) koszt ewentualnej naprawy (podobno w autoryzowanym serwisie koszt przegladu i naprawy to ok. 4500zl !!!) ?
5) Czy mozecie polecic jakis dobry, sprawdzony serwis z Katowic lub okolicy ? Aktualnie auto stoi w serwisie (nieautoryzowanym), ktory podobno specjalizuje sie w naprawie Opla w dzielnicy Katowic - Dąb)
6) Jak czesto w praktyce nalezy wymieniac pasek rozrzadu ? Slyszalem, ze co ok. 100 000 km. Czy jest to prawda?
Bardzo prosze o mozliwie szybkie porady i odpowiedzi. W czwartek mechanicy maja rozpoczac rozkrecanie silnika
Z gory wszytkim bardzo dziekuje.
Pozdrawiam
BooM pisze:1) Czy jest jakas szansa, ze silnik nie ulegl uszkodzeniu ? Czytalem cos o silnikach "kolizyjnych" i "bezkolizyjnych", ale tak jak mowilem, kompletnie nie znam sie na silnikach samochodowych, podobno w drugim typie zerwanie paska nie powoduje drastycznych uszkodzen. Jak to jest z moim silnikiem ?
niestety musze cię zmartwić, twój silnik jest z rodziny ecoteców , 16v a więc jest kolizyjny
jedynie silniki 8v mają takie właściwości tej bezkolizyjności ...
-------------------
niestety nie, twój silnik jest po prostu mordęgą dla portfela, jak coś w ecotecach się sypnie to pozamiatane - tak więc albo pilnujesz stan części na bieżąco albo modlisz się aby jeździł jak nadłużej...BooM pisze:Czy mozna w jakis prosty sposob (czyt. bez rozbierania silnika na czesci) sprawdzic czy cos zostalo uszkodzone? Po prostu boje sie, ze w serwisie beda chcieli mnie naciagnac na niepotrzebne naprawy.
Tutaj istnieje możliwośc nie tyle naciągnięcia Cie na koszta ile co przy otwieranym silniku zaraz coś wychodzi nowego... a to pompa wody, a to jakieś uszczelki...
Jedno jest pewne.. oni musza go rozebrać i to wyjdzie podczas prac co będzie do wymiany - bo teraz to każdy z nas może strzelać CO MOŻE BYĆ NIE TAK,
----------------------------
Każda naprawa , czy ingerencja ze strony mechanika musi charakteryzować się znajomością wykonywanego zawodu... Czy silnik będzie miał moc i zachowa parametry... To zalezy od tego: jakich części uzyją - często zdarza się tak, że używają bardzo tanich zamienników, lub części ze szrotów - dlatego nigdy nie jedź do warsztatu gdzieś w podwórku... i zawsze upewnij się, iż masz możliwość doglądania auta podczas prac...BooM pisze:Czy po ewentualnej naprawie, silnik zachowa wszystkie swoje parametry (podobna moc, spalanie)? Czy silnik nie bedzie bardziej awaryjny? Rozumie, ze to zalezy od fachowcow-mechanikow, ktorzy beda naprawiali samochod, ale czy np. ewentualna naprawa jest bardzo skomplikowana, czy wymaga od mechanika duzego doswiadczenia ?
auto może i zyskać i stracić na mocy... jest wiele osób, które znają się na rzeczy.. jednakże niestety - oni zazwyczaj nie pracują za marne pieniądze w warsztatach tylko urzędują na forach HEHE, i robią to jest ich hobby ... nie pocieszający jest fakt, że specjaliści wyjechali do anglii .. a zostali sami... - oczywiście to tak na wpółprawdą jest...
Bardzo możliwe, że taki koszt naprawy... choć to skrajna cena... Jeżeli zaśpiewa cenę od 2 tys zł w zwyż... to wg mnie się nie opłaca, bo teraz tak: zrobią Ci i wyjdzie, że coś będzie źle... no i dupa - taka kasa , a tu kurcze się coś sypie...BooM pisze:Jaki moze byc (powinien byc) koszt ewentualnej naprawy (podobno w autoryzowanym serwisie koszt przegladu i naprawy to ok. 4500zl !!!) ?
Ostatnio trendy stało się SWAPowanie , czyli rpzeszczepianie silników - sprawa jest prosta... lecisz na aukcje internetowe lub gdziekolwiek gdzie masz dostep do silników... kupujesz sam silnik Identyczny bez wiązki...
wstawiasz, podpinasz
i śmigasz jak dawniej - oczywiście nie wykluczajmy możliwości, że silnik też będzie wymagał jakichś ingerencji ze strony mechanika...
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 27 mar 2008, 20:13
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Rybno
- Kontakt:
-
- Posty: 298
- Rejestracja: 28 gru 2007, 12:18
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kożuchów
- Kontakt:
ooo współczuję, niestety tak jak to piknie Junior opisał sprawa wygląda, przy tym silniku na pewno zawory spotkały się z tłokami i trochę demolki poczyniło się w motorku. Jak masz stosunkowo mały przebieg i jeszcze silnik był zdrowy to opłaca się zainwestować w naprawę a jak już wytyrany to polecam poszukiwania innego i przekładkę.
No i paseczek w Opelku Kolego to co 60 tysi lepiej wymienić bo potem są takie waśnie dramatyczne skutki.
No i paseczek w Opelku Kolego to co 60 tysi lepiej wymienić bo potem są takie waśnie dramatyczne skutki.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2008, 9:39 przez tomala72, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3024
- Rejestracja: 26 mar 2007, 11:34
- Imię: mam i ja
- Auto: Opel
- Silnik: całkiem spory
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Może nie tak do końcaJunioR pisze:Ostatnio trendy stało się SWAPowanie , czyli rpzeszczepianie silników - sprawa jest prosta...
Za bardzo się rozpędziłeś drogi JunioRze
I może się okazać, że silnik który kupiłeś jest w podobnym albo gorszym stanie, nie wiesz jak był serwisowany, co było w nim zrobione.JunioR pisze:lecisz na aukcje internetowe lub gdziekolwiek gdzie masz dostep do silników... kupujesz sam silnik Identyczny bez wiązki...
wstawiasz, podpinasz
i śmigasz jak dawniej - oczywiście nie wykluczajmy możliwości, że silnik też będzie wymagał jakichś ingerencji ze strony mechanika...
Może się okazać, że kupisz taki sam silnik i tak samo będziesz musiał wpakować w remont 2k.
Trafić zdrowy silnik w dobrym stanie to prawie jak 6 w dużym lotku, bo kto o zdrowych zmysłach sprzedaje dobry silnik. Albo tak samo jak Ty miał z nim problem i wymienił, a swój zjechany sprzedaje, albo masz fart i trafiasz 6 w lotka bo ktoś miał hajs na SWAPa z powodów "widzi mi się", a nie uszkodzonego silnika, więc jego stary silnik może być w dobrym stanie.
Co innego jeśli ktoś decyduje się na SWAP 1,4 > 1,8 albo 1,6 > 2,0.
Wtedy kasa zainwestowana przekłada się na osiągi i komfort jazdy.
-
- Posty: 298
- Rejestracja: 28 gru 2007, 12:18
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kożuchów
- Kontakt:
-
- Posty: 3024
- Rejestracja: 26 mar 2007, 11:34
- Imię: mam i ja
- Auto: Opel
- Silnik: całkiem spory
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zgadza się, wcale temu nie zaprzeczam. Dlatego będę robił swoją Astrę, mimo że muszę wpakować ok. 2,5k. Ale wiem co mam, a dołożę 15-20k, kupię coś do czego może i tak musiałbym dołożyć 2k.tomala72 pisze:VRx - prawisz, że trafienie dobrego silnika to jak 6 w totka ale na takich zasadach niestety opiera się sprzedaż używanych aut i części.
Nie strasze, tylko prostuje to co napisał JunioR, bo SWAP to nie jest taka prosta sprawa, najtrudniej znaleźć dobry silnik, a JunioR napisał tak jak by można było kupić każdy używany dostępny na rynku, wsadzić i jeździć.Nie strasz Kolegi bo i tak już doła ma:)))))))
Rozumiem aluzję, ale jak byś zerknął w moje zakończone aukcje to wiedziałbyś dlaczego ją sprzedaję. Poza tym w takiej sytuacji troszkę inaczej wygląda dochodzenie swoich praw, zapytaj Pana który kupił ode mnie Car300 przez alledrogo.tomala72 pisze:a propo czy stacja dokująca działa na 6...)))))))
A czy silnik jest zgodny z opisem aukcji sprawdzisz dopiero jak go rozbierzesz/wsadzisz do auta. A jak nie jest to kolejne koszty Ci dochodzą...
-
- Posty: 107
- Rejestracja: 05 lut 2008, 21:54
- Imię: Artur
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Ja uważam że mogło dojść do tragedii, ale nie musiało. Ważne jest jak silnik pracował przy zerwaniu paska, jak były małe obroty to może być całkiem ok. Ja bym założył /poprawnie/nowy pasek i kluczem obracał koło zamachowe i patrzył czy przejdzie cały obrót lub kilka,jeżeli przejdzie i nie ma żadnych zgrzytów to ok. A później, na sucho zakręcił.Tak miałem w Fordzie Probe i jeżdżę do tej pory.
Astra G 1.6 16V Caravan
-
- Posty: 834
- Rejestracja: 26 wrz 2007, 21:43
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warsaw by Night
- Kontakt:
z tym się nie zgodzę... najtrudniej to jest znaleźć dobry silnik w DOBREJ CENIEVRx pisze:najtrudniej znaleźć dobry silnik
ja bym nie robił silnika tylko wymienił. Jeśli ktoś chce mieć dobrze a nie tanio (nie da się połączyć tego aby było i dobrze i tanio) to polecam firmę BLS z Sosnowca - [External Link Removed for Guests] . Sprzedają silniki z gwarancją, co prawda tylko trzymiesięczną ale gdyby się miał silnik posypać to przez trzy miesiące by się posypał. Ja kupiłem swój silnik w stanie idealnym, pomiary wykazały 0,5% zużycia w stosunku do fabrycznych parametrów. Zapłaciłem sporo bo 2400zł za 1.6 8V, ale kupowałem silniczek z przebiegiem 50000km, więc opłacało się
-
- Posty: 3024
- Rejestracja: 26 mar 2007, 11:34
- Imię: mam i ja
- Auto: Opel
- Silnik: całkiem spory
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Michaś ale dobra cena to pojęcie względne.Michaello84 pisze:z tym się nie zgodzę... najtrudniej to jest znaleźć dobry silnik w DOBREJ CENIE
Jasne że nikt nie kupi zdrowego silnika w cenie całego auta, bo wtedy bardziej opłaca się kupić całe auto, przełożyć co się da oprócz silnika a resztę sprzedać, ale weź mi znajdź C20NE w dobrym stanie
[ Dodano: 2008-04-16, 11:29 ]
Mała korektaMichaello84 pisze:Sprzedają silniki z gwarancją, co prawda tylko trzymiesięczną ale gdyby się miał silnik posypać to przez trzy miesiące by się posypał.
"Standardowy okres gwarancji to 60 dni (licząc od dnia zakupu towaru)" - to cytat z ich strony