Co sprawdzic - auto 10 letnie i 40000 km przebiegu, 1.2 75km
- e_tomek
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 22:38
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: DK
- Kontakt:
Co sprawdzic - auto 10 letnie i 40000 km przebiegu, 1.2 75km
Witam, na dniach zostane (mam nadzieje szczesliwym) posiadaczem Opla Astry G Kilka godzin temu dowiedzialem sie o ofercie i juz zdecydowane.
Autko kupuje na odleglosc, tzn. ciotka kupuje je dla mnie Autko z Niemiec, od sasiadki - "babci", rocznik 1999. I co ciekawe - silnik 1.2 75km, a jak sprawdzalem na roznych stronach, to wychodzilo, ze ten silnik byl oferowany od 2000 roku.
Cena 2500 EUR, glownie ze wzgledu na "szkode blacharska" na prawych drzwiach.
Auto bezwypadkowe.
Kilka fotek:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
I teraz - o co glownie chodzi. Licze na jakies cenne rady, bo za bardzo to na motoryzacji sie nie znam
Autko ma 40 000 km przebiegu. Bylo garazowane. Babcia jezdzila co kilka dni. Zatem co moze byc do zrobienia, sprawdzenia? Wiadomo, ze pewne materialy / czesci z biegiem czasu sie "koncza". Pasek rozrzadu - do wymiany? A te listwy boczne - taki odcien to standard? Moze wiecie cos nt. naprawy blacharskiej prawych drzwi - jaki moze byc koszt i czas naprawy?
A silnik 1.2 75km - ktos moze wie cos wiecej na ten temat, bo ciezko bylo znalezc jakies info w necie. Na pewno demonem szybkosci nie jest. Pewnie bedzie ciezko przesiasc sie z Nissana 102-konnego (dosyc leciwego juz 15-latka), ale teraz glownie zalezy mi na bezawaryjnej jezdzie, zatem mam nadzieje, ze wybor bedzie dobry.
Za wszelkie informacje z gory dzieki.
Pozdrawiam, Tomek.
Autko kupuje na odleglosc, tzn. ciotka kupuje je dla mnie Autko z Niemiec, od sasiadki - "babci", rocznik 1999. I co ciekawe - silnik 1.2 75km, a jak sprawdzalem na roznych stronach, to wychodzilo, ze ten silnik byl oferowany od 2000 roku.
Cena 2500 EUR, glownie ze wzgledu na "szkode blacharska" na prawych drzwiach.
Auto bezwypadkowe.
Kilka fotek:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
I teraz - o co glownie chodzi. Licze na jakies cenne rady, bo za bardzo to na motoryzacji sie nie znam
Autko ma 40 000 km przebiegu. Bylo garazowane. Babcia jezdzila co kilka dni. Zatem co moze byc do zrobienia, sprawdzenia? Wiadomo, ze pewne materialy / czesci z biegiem czasu sie "koncza". Pasek rozrzadu - do wymiany? A te listwy boczne - taki odcien to standard? Moze wiecie cos nt. naprawy blacharskiej prawych drzwi - jaki moze byc koszt i czas naprawy?
A silnik 1.2 75km - ktos moze wie cos wiecej na ten temat, bo ciezko bylo znalezc jakies info w necie. Na pewno demonem szybkosci nie jest. Pewnie bedzie ciezko przesiasc sie z Nissana 102-konnego (dosyc leciwego juz 15-latka), ale teraz glownie zalezy mi na bezawaryjnej jezdzie, zatem mam nadzieje, ze wybor bedzie dobry.
Za wszelkie informacje z gory dzieki.
Pozdrawiam, Tomek.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 sty 2009, 19:06
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Kolego! Czy Ty jesteś aż taki naiwny??? 40.000 km to w RFN auta robią w 2 lata. A już tekst: " jeżdził/a staruszek/a niepalony, niebity" to już standard bajeru...
IMO licznik cofnięty jest o 100.000 km co najmniej!!! Jeśli licznik jest firmy TRW to operacja ta zajmuje kilka sekund. Można zdemaskować oszusta, jeśli sprawdzi się listę napraw lub przeglądów w serwisach, zanotowano podczas wizyt wskazania licznika. Poszukaj też pod maską podwieszonych etykiet informacyjnych dot. ostatniej wymiany oleju, rozrządu itp. Tam serwisy wpisują datę wymiany i stan licznika.
Ale, jeśli już uparłeś się na to auto, to obejrzyj zuzycie: kiery, foteli, pedałów, dywaników ,mieszków i innych elementów "wycierających się" w czasie. W aucie o przebiegu 2-letnim powinny wyglądać i pachnnieć jak nówki!!!
A jak juz pojedziesz po auto, to sprawdź, jaką karnację ma sprzedawca - 99% obszaru używanych samochodów tzrymaja w rękach Turcy... i po przyjeździe okazuje się, że auto nie ma tego, co powinno mieć: radia, głośników, poduszek itd. itp..... Ostatnio jak od "takiego" odbierałem auto, to nawet nie widziałem na oczy właścicielki pojazdu, a radio, które w ogłoszeniu było... znikło...
I jeszcze jedno: Astra II z silnikiem 1200 to porażka, mam HB 1600 i odczuwam brak mocy bardzo często... Do Corsy taki silnik to może pasuje...
Ja bym tego nie kupił, ale to Twoja decyzja.
PS. Jak mi podasz VIN tego pojazdu to ci prześlę kompletny opis wyposażenia z jakim auto wyjechało z fabryki... to sobie sprawdzisz, co wymontowali po drodze...
Pozdr.
IMO licznik cofnięty jest o 100.000 km co najmniej!!! Jeśli licznik jest firmy TRW to operacja ta zajmuje kilka sekund. Można zdemaskować oszusta, jeśli sprawdzi się listę napraw lub przeglądów w serwisach, zanotowano podczas wizyt wskazania licznika. Poszukaj też pod maską podwieszonych etykiet informacyjnych dot. ostatniej wymiany oleju, rozrządu itp. Tam serwisy wpisują datę wymiany i stan licznika.
Ale, jeśli już uparłeś się na to auto, to obejrzyj zuzycie: kiery, foteli, pedałów, dywaników ,mieszków i innych elementów "wycierających się" w czasie. W aucie o przebiegu 2-letnim powinny wyglądać i pachnnieć jak nówki!!!
A jak juz pojedziesz po auto, to sprawdź, jaką karnację ma sprzedawca - 99% obszaru używanych samochodów tzrymaja w rękach Turcy... i po przyjeździe okazuje się, że auto nie ma tego, co powinno mieć: radia, głośników, poduszek itd. itp..... Ostatnio jak od "takiego" odbierałem auto, to nawet nie widziałem na oczy właścicielki pojazdu, a radio, które w ogłoszeniu było... znikło...
I jeszcze jedno: Astra II z silnikiem 1200 to porażka, mam HB 1600 i odczuwam brak mocy bardzo często... Do Corsy taki silnik to może pasuje...
Ja bym tego nie kupił, ale to Twoja decyzja.
PS. Jak mi podasz VIN tego pojazdu to ci prześlę kompletny opis wyposażenia z jakim auto wyjechało z fabryki... to sobie sprawdzisz, co wymontowali po drodze...
Pozdr.
- e_tomek
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 22:38
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: DK
- Kontakt:
-
- Posty: 298
- Rejestracja: 28 gru 2007, 12:18
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kożuchów
- Kontakt:
zależy czego chcesz od auta, jeden będzie potrzebował większą pojemność i moc latając w trasy a drugiemu wystarczy 1,2 do miasta i okolic. Ja mam 1.4 i mi wystarcza bo większość km robię po mieście i okolicy.
Większość tych którzy twierdzą, że 1.6 ma za mało mocy pewno mówi tak z przekory i dlatego, iż lepiej wypadają na forum.
Jak Ciotka jest pewna sąsiadki to ja bym brał bo autko w takim stanie to gratka.
Przy takim przebiegu w asi powinien wystarczyć porządny przegląd, olej, płyny, sprawdzenie układu hamulcowego i kierowniczego i pasek rozrządu dla pewności.
Silnik 75 km na dużo nie pozwoli ale babci wystarczał więc będziesz musiał jeździć jak dziadek:)))
Większość tych którzy twierdzą, że 1.6 ma za mało mocy pewno mówi tak z przekory i dlatego, iż lepiej wypadają na forum.
Jak Ciotka jest pewna sąsiadki to ja bym brał bo autko w takim stanie to gratka.
Przy takim przebiegu w asi powinien wystarczyć porządny przegląd, olej, płyny, sprawdzenie układu hamulcowego i kierowniczego i pasek rozrządu dla pewności.
Silnik 75 km na dużo nie pozwoli ale babci wystarczał więc będziesz musiał jeździć jak dziadek:)))
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 12 lut 2008, 22:33
- Imię: Grzesiek
- Auto: Astra H
- Silnik: Z17DTJ
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
Mam Asie 99r. Jezdze nia prawie 3 lata i kupilem ja z 43tys przeb. (oryginal dziadek itd)
Silnik bedziesz mial przymulony lekko przez pierwsze 20 tys. Wymien paski napinacz plyny...
Ja u siebie posprawdzalem wszytstko wymienilem WW rzeczy i do tej pory (100 tys) mam co ciekawe oryginalne klocki tarcze amorki z przodu (tyl wymienilem). Oprocz amorow do tej pory wymienilem jeszce pompe wody 2 razy rozrzad dorzucilem gaz a ze nie mam juz 20 lat i nie potrzebuje sie dowartosciowac na swiatlach to dorzucilem gazik i mam calkiem spokojne jezdzenie w rozsadnych pieniazkach
szerokiej drogi
Silnik bedziesz mial przymulony lekko przez pierwsze 20 tys. Wymien paski napinacz plyny...
Ja u siebie posprawdzalem wszytstko wymienilem WW rzeczy i do tej pory (100 tys) mam co ciekawe oryginalne klocki tarcze amorki z przodu (tyl wymienilem). Oprocz amorow do tej pory wymienilem jeszce pompe wody 2 razy rozrzad dorzucilem gaz a ze nie mam juz 20 lat i nie potrzebuje sie dowartosciowac na swiatlach to dorzucilem gazik i mam calkiem spokojne jezdzenie w rozsadnych pieniazkach
szerokiej drogi
Szerokiej drogi
Grześ D.
Grześ D.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 09 sie 2008, 13:55
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
A ja napisze tak. Znam takie przypadki ze auto 10 letnie ma przejechane 28 tys km a w srodku pachnie jak by nadal stalo w salonie. Wiec i takie cos mnie nie dziwi.
Kolego zadaj sobie jedno zaje... wazne pytanie do czego potrzebujesz auto???? Jak do przemycania ludzi przez granice albansko turecka to niestety potrzebujesz busa albo samolotu a jak na jazde miejsko czasowo wypadowa to jak najbardziej kup sobie cos takiego.
Przeglad duzy nie bedziesz musial robic tak jak napisal kolega tomala. Ja dodam od siebie abys sprawdzil wszystkie gumy w tym aucie. (ale pamietaj ze przeglad, filtry, olej, plyny to napewno nie 200 zl) A co do drzwi to rok temu kosztowalo by to kolo 400 zl w okolicach zielonej gory, chyba ze sam masz zdolnosci manualne i checi na zabawe.
I chyba tyle
pozdrawiam
Kolego zadaj sobie jedno zaje... wazne pytanie do czego potrzebujesz auto???? Jak do przemycania ludzi przez granice albansko turecka to niestety potrzebujesz busa albo samolotu a jak na jazde miejsko czasowo wypadowa to jak najbardziej kup sobie cos takiego.
kolega master podszedl do sprawy profesjonalnie nie napalil sie na autko i z duzym pesymizmem jest nastawiony. Kazdy z nas wie jak sie kupuje autko, jak sie na cos napaliszmaster22221 pisze:Kolego!
Przeglad duzy nie bedziesz musial robic tak jak napisal kolega tomala. Ja dodam od siebie abys sprawdzil wszystkie gumy w tym aucie. (ale pamietaj ze przeglad, filtry, olej, plyny to napewno nie 200 zl) A co do drzwi to rok temu kosztowalo by to kolo 400 zl w okolicach zielonej gory, chyba ze sam masz zdolnosci manualne i checi na zabawe.
I chyba tyle
pozdrawiam
Minister Zdrowia ostrzega:
Niepuszczone baki wedruja do glowy
i stad rodza sie posrane pomysly
Niepuszczone baki wedruja do glowy
i stad rodza sie posrane pomysly
-
- Posty: 621
- Rejestracja: 24 cze 2008, 22:28
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 612
- Rejestracja: 19 mar 2008, 16:24
- Imię: Pawka
- Auto: Kle kle kle diesel nic nie słyszę.
- Silnik: Y17DT
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Zjednoczone Emiraty Kwidzyńskie / Księstwo Gdańskie
- Kontakt:
sugerowałbym conajmniej się zastanowić czy napewno chcesz Astre z takim silnikiem bo szybko pożałujesz tej decyzji, tak jak w dieslu 75 koni przy 1.7 i turbince, można powiedzieć, że te 75 jest znośne, tak przy pojemności 1.2 to raz, że będzie palił dużo bo będziesz musiał deptać, żeby to wogóle jechało, dwa jedna ręka będzie musiała cały czas leżeć na lewarku od skrzyni biegów a mało tego przed każdym wyprzedzaniem w trasie, chociażby ciągnika czy ciężarówki, będziesz musiał się 3 razy zastanowić zanim wyprzedzisz. Z tego co się orientuję, produkowali ten silnik tylko prze 2 lata, i przestali bo był nie wypałem. A o dziwo, astry G wcale tak mało nie ważą, na przykładzie mojej 3 drzwiowej moge powiedzieć że dobra 1,5 do 1,7 tony dla porównania dodam że Skoda Octavia waży 1350 kg.
Stay tuned
- Kamil_WR
- Posty: 10
- Rejestracja: 12 mar 2009, 22:05
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Nie jeździłem nigdy Astrą 1.2 ale od siebie mogę dodać doświadczenie z Palio 1.2 75KM.Kupując też się nastawiałem na ekonomię , w końcu nie muszę niewiadomo jak pałowąć , wręcz często uprawiam PSJ więc w zupełności mi wystarczy.Początkowo na miasto autko w zupełności wystarczyło ale wystarczyło ,że przyszły mi wyjazdy co tydzień po 400 kilosów i dramat.Myślałem ,że coś się popsuło.Zero przyspieszenia powyżej 110km/h.Fakt może i 160 jechać ale wyprzedzić ciężarówkę na przeciętnej drodze w Polsce przy prędkości 90+ wymaga już zdrowych nerów.Z kolei Astra 1.8 którą teraz posiadam - zupełnie inna bajka.Fakt spalanie więszke tym bardziej ,że tu gazu nie mam ,ale wrzucam piątek i sznur samochodów wyprzedzam ze stoickim spokojem.Nie ma tu mowy o jakimkolwiek szpanowaniu , ciśnięciu do oporu.Staram się zmieniać na codzień biegi przy ok.2,5tyś RPM.
Nie wiem czym jeździłem wcześniej ale zastanów się dobrze.O ile egzemplarz jak w opisie wydaję się fajną ofertą na handel to dla siebie bym się zastanowił czy aby nie będzie strasznego muła.Gaz tak czy inaczej pewnie będziesz musiał założyć ,a z gazem to czy 1.2 czy 2.0 to już różnica w kosztach tak wielka nie jest.
Nie wiem czym jeździłem wcześniej ale zastanów się dobrze.O ile egzemplarz jak w opisie wydaję się fajną ofertą na handel to dla siebie bym się zastanowił czy aby nie będzie strasznego muła.Gaz tak czy inaczej pewnie będziesz musiał założyć ,a z gazem to czy 1.2 czy 2.0 to już różnica w kosztach tak wielka nie jest.
- e_tomek
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 kwie 2009, 22:38
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: DK
- Kontakt:
Witam, wiem, ze z tym silnikiem moze byc ciezko. Ratuje mnie to, ze auta uzywam glownie do dojazdow do pracy - 25 km dziennie w obie strony, i nie jezdze w dlugie trasy. A dojazdy do pracy sa praktycznie bez wyprzedzania. Obecnie potrzebuje niezawodnego auta, bo koszty naprawy tutaj sa kosmiczne (za wymiane alternatora + nowy alternator do Nissana zaplacilem 1300 zl).
Moja sytuacja jest troche skomplikowana, bo od niedawna mieszkam w panstwie, w ktorym samochody sa srednio 2 x drozsze niz w PL - np. Astra II 1999 r. 1.6 kosztuje ok. 35 000zl. Praktycznie nielegalne jest poruszanie sie na zagranicznych rejestracjach, a koszty przerejestrowania auta to srednio 120% wartosci auta polskiego. Jak bym chcial przerejestrowac te Astre 1.2 to musialbym wylozyc tutaj ok. 15 000 zl Normalnie paranoja. Na razie bede jezdzil na niemieckich blachach.
Audi A6 rocznik 2000 kosztuje tu ok. 85 000zl :/
No, zobaczymy co z tego wyjdzie. Autko praktycznie juz kupione. Za 2 tygodnie jade odebrac. Niestety nie udalo mi sie na odleglosc "wejsc" bardziej w szczegoly, wiem, ze istnieje ksiazka serwisowa i autko bylo regularnie serwisowane, ale co i jak, to sie dopiero pozniej dowiem.
P.S. a z wyprzedzania to zrezygnuje
Moja sytuacja jest troche skomplikowana, bo od niedawna mieszkam w panstwie, w ktorym samochody sa srednio 2 x drozsze niz w PL - np. Astra II 1999 r. 1.6 kosztuje ok. 35 000zl. Praktycznie nielegalne jest poruszanie sie na zagranicznych rejestracjach, a koszty przerejestrowania auta to srednio 120% wartosci auta polskiego. Jak bym chcial przerejestrowac te Astre 1.2 to musialbym wylozyc tutaj ok. 15 000 zl Normalnie paranoja. Na razie bede jezdzil na niemieckich blachach.
Audi A6 rocznik 2000 kosztuje tu ok. 85 000zl :/
No, zobaczymy co z tego wyjdzie. Autko praktycznie juz kupione. Za 2 tygodnie jade odebrac. Niestety nie udalo mi sie na odleglosc "wejsc" bardziej w szczegoly, wiem, ze istnieje ksiazka serwisowa i autko bylo regularnie serwisowane, ale co i jak, to sie dopiero pozniej dowiem.
P.S. a z wyprzedzania to zrezygnuje