Astra Klub Polska

Teraz ja potrzebuję pomocy.....
Krokowiec jest czysty, jak łza, dolot uszczelniony, a jednak wolne falują.....
Bardzo często gasł, na razie podkręciłem przepustnicę i nie gaśnie, ale falowanie jest nadal.
Identycznie zachowuje sie na benzynie i na gazie.
Co to może być?
Dziś na spocie była trochę czasu otwarta maska, a padało, po odpaleniu i ruszeniu brak było mocy, szarpał, dopóki sie nie zagrzał, czy to może być wina kabli WN?Są jeszcze stare, na razie wymieniłem tylko świece.
Czy kable mogą też mieć wpływ na wolne obroty, nawet jak jest sucho?

Tego silnika dopiero się uczę, dlatego pytam

sprawdź przewody świec, bo one również wpływają na pracę silnika, jak i same świece,

posłuchaj czy przypadkiem silnik nie "ciagnie" skrzyni bo jak tak to wtedy automatycznie zwikszają sie obroty z powodu zwiekszonego oporu jest to związane łożyskiem oporowym tak cos ostatnio slyszalem jak napisalem cos glupiego to mozna usunać

Łożysko oporowe nówka.
Po konsultacjach na gg skłaniam sie ku przewodom WN, świece nowe NGK.
Jak to nie beda przewody, to bede miał niezły zgryz z tym tematem.....

dokladnie zaczol bym od elektryki

Jutro zakupię, na razie (nie śmiejcie się, bo brak kasy) od poldka
Te pół roku mi chyba wytrzymaja, a z tego co pamietam poldek miał dobre kable.

nie ma z czego sie smiac i ak juz wladowales w auto zna ten bul