Jestem zagoniony ,,, miało być znize
EDIT:
Re: Sprzedaż Astry j 1.6t ale czy warto?
Jak ktoś zaproponuje 36500 to sprzedaje bez zastanowi3nia, plus na mój koszt wyc8agniecie gniotki, której wczoraj nawet zainteresowany nie widział, dopiero musiałem mu pokazać
EDIT:
Re: Sprzedaż Astry j 1.6t ale czy warto?
Dziś było 3 zainteresowanych:
1) oględziny trwały 5min dosłownie, przejechałem się z nim autem i tyle. Dawał 32tys
podziekowalem
2) tatuś z córką, oględziny wzrokowe lakieru, obserwacja wzrokowa i słuchowe przy otwartej masce, przejażdżka. Za wysoka cena jaka proponuje, widzieli tańsze (Chyba nie z tym silnikiem i z tym wyposażeniem i wogole),
3) mężczyzna ok 40 lat, on nie patrzył na lakier, chciał odpalić i pogazowac autem. Potem przejażdżka, widać było że był nad wyraz podniecony a najbardziej przyspieszeniem na 6 biegu na drodze dwupasmowej:) pocieszny gość, po wszystkim oświadczył, że ma 34 tyś i to max, musi dozbuerac i że na pewno jeszcze oddzwoni.
Najgorsze, że mam już opatrzona Corse bez jeżdżenia nigdzie, dziś jeszcze właściciel pozwolil sprawdzić jak podwozie wygląda, jak nowe nic nie kombinowane. To jest najgorsze w tym wszystkim.
Za Astre dałem prawie 40 tyś rok temu. Po roku dbania o nia przyszli kupujący chcą tak mało za nią. Szkoda mi ja sprzedawać... A ż tego co widzę to w przyszłym roku będzie jeszcze mniej warta. Muszę się jeszcze zastanowić. Na pewno do Corsy nic nie chce dopłacać a chce jeszcze przyciemnic jej szybki i wymienić wszystkie płyny i wogole.