Sorry trochę za te tam na początku, po sztormie napisałem to szaleństwo ale już wiem dokładnie o co mi chodzi, już wiem.
Nawet jak pompa wody jest pędzona z osprzętu to zmieniamy Ją tak jak interwał rozrządu, to jest zbyt ważny element osprzętu silnika żeby go olać.
A olewają ten temat pewnie przy 1.4 T i autach z pompą pędzoną z osprzętu, bo jak idzie do zmiany rozrządu to się skupiają tylko na rozrządzie.
Pompa wody jednak śmiga całe życie auta i bez względu na rozwiązanie należy ją zmieniać żeby mieć pewność że się nie rozkraczy.
Tak.
To już tak zupełnie poważnie uważam za rozsądne.
Nie ważne, (na logikę)
czy kręci się z rozrządu czy z osprzętu, 60 000 km i do wymiany.
Jak tego nie zrobi to może być przykra sprawa podczas jazdy, zgubi płyn i dramat.
Jak z rozrządu to strach że zerwie pasek, ale jak z osprzętu i stara to też przecież dramat jak puści i wypluje płyn
Hmm.
Ma to sens według mnie.
Przy 1.4T jak kupi to i pompę wody trzeba zmienić obowiązkowo żeby mieć pewność, łożyska to łożyska, a uszczelniacze to uszczelniacze.
No i przy każdym jak ma pompę z osprzętu to trzeba zmienić przy rozrządzie. Jest pewność że układ chłodzenia się nie podda.
Dobra, już uciekam.
Dodano po 6 minutach 57 sekundach:
Bo był wątek że pompa się wyxrała, a dlaczego ?
Dlatego że była fabryczna i miała już spory nalot....
A to chwila moment jak puści i układ jest przecież na ciśnieniu to raz dwa wypluje płyn i dramat przegrzanego silnika.
Teraz już serio uciekam.