Pielęgnacja auta. Mycie, polerowanie, woskowanie.
- topiq77
- Posty: 2088
- Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
- Imię: Grzegorz
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z18XE
- Rocznik: 2005
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Puławy
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 81 razy
Re: Pielęgnacja auta. Mycie, polerowanie, woskowanie.
Takich rys parkingowych u siebie mam masę. A to jakiś kotek zeskoczył z ogrodzenia i się zdziwił, że nie ma oparcia. Zostały mi ślady pazurków nad lampą. A to na zderzaku jakaś obcierka. A to się paniusia z torebunią przeciska chociaż ma auto dalej miejsca na metr, to nie, woli się cisnąć aż lusterka w drogą stronę wygięte. Myślałem jakiś czas temu o detailingu profesjonalnym, ale na parkowanie pod blokiem szkoda kasy. Za bardzo by się błyszczał i wyróżniał a to przyciąga ludzi zawistnych, którzy specjalnie podejdą i porysują. Mam i oryginalną zaprawkę z pędzelkiem i jakiś czas temu kupiłem w sprayu, całkiem dobry bo po pomalowaniu nie było widać różnicy. Sąsiad najlepiej ma wyje...ne na wygląd auta i przez zgnity błotnik z tyłu już mu amorki widać. Na szczęście u mnie to 17 letni opel, więc jedna rysa w te czy we wte...
Dokładnie z tego samego powodu nie oddałem drzwi do lakierowania, choć na początku chodziło mi to mocno po głowie. O ile pod blokiem nie zdarzyło mi się nigdy aby ktoś mnie zarysował, tak pod marketem czy na wakacjach niejednokrotnie, a to ktoś drzwiami uderzy, a to ktoś zawistnie porysuje...
Korektę lakieru robiłem i staram się jakoś utrzymać ten lakier w dobrej kondycji, żeby nie był matowy i wyblakły, jednak w stanie salonowym, mieszkając w bloku, się nie utrzyma Co jakiś czas wyglinkuje, 2-3 razy do roku nałożę Kiwami i tyle jak narazie starcza, aby utrzymać lakier we względnie dobrym stanie.
Korektę lakieru robiłem i staram się jakoś utrzymać ten lakier w dobrej kondycji, żeby nie był matowy i wyblakły, jednak w stanie salonowym, mieszkając w bloku, się nie utrzyma Co jakiś czas wyglinkuje, 2-3 razy do roku nałożę Kiwami i tyle jak narazie starcza, aby utrzymać lakier we względnie dobrym stanie.
- Ziela
- Posty: 133
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 19:21
- Auto: Astra H
- Silnik: Z16XER
- Rocznik: 2010
- Województwo: łódzkie
Lakierowanie elementu ma jeszcze jedną wadę jeśli auto jest bezwypadkowe, mało kto uwierzy, że tam była rysa parkingowa. Lakier na zaprawkę zawsze gdzieś dobiorą albo w necie są gotowe ( chociaż nie wiem jak ze zgodnością koloru wtedy). Jak w miarę młode auto warto folię ochronną położyć często pomaga na "drobnice"
Redukcja, dwa biegi i nie ma kolegi
- topiq77
- Posty: 2088
- Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
- Imię: Grzegorz
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z18XE
- Rocznik: 2005
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Puławy
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 81 razy
Zawsze można zrobić zdjęcie przed i po. Wrzucić w jakiś folder i jak nabywca będzie bardzo wnikliwy i będzie się targował o ponad 17 letnie auto, jakby to był nówka funkiel mercedes z salonu, to zdjęcia do wglądu. Mam na dysku wszystkie zrobione naprawy od zakupu, nie mam zamiaru nic ukrywać, chociaż auto pewnie ma u mnie dożywocie, patrząc co się z motoryzacją dzieje i jak powoli forsuje się elektryfikację. Wolę mieć auto sprawdzone, proste w naprawie z ogromnym zapleczem części zamiennych w śmiesznych cenach.
To akurat prawda. Jeśli ktoś chce kupić tak pospolite auto, w takim wieku i oczekuje oryginalnego lakieru na każdym elemencie, to chyba cos jest z takim kupującym nie tak. Ja rozumiem, że można auto utrzymać w stanie salonowym, ale 99% ludziom sie to nie udaje, nie chcą, nie potrzebują. Wiadomo tez, że jeśli wymagania idą w górę to i budżet również powinien urosnąć. Jednak ja, kupując auto które ma już naście lat za +- 10tys nie spodziewam sie ideału z oryginalnym lakierem, a niestety gros kupujących tego oczekuje.
- heinrich12
- Posty: 5074
- Rejestracja: 08 maja 2020, 22:59
- Imię: Henryk
- Auto: Astra H
- Silnik: Z 14XeP
- Rocznik: 2009
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Wdzięczny: 189 razy
- Pomocny: 304 razy
Tacy już jesteśmy. Sprzedający mówi nam to co chcemy usłyszeć i mówi, a kupujący w to wierzy i się cieszy - ,,tego oczekiwał". Pozdrawiam.
-
- Posty: 5868
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 63 razy
- Pomocny: 147 razy
Kiedyś ze znajomą rozmawiałem na temat prowadzonych dialogów z różnymi tam ludźmi. Mówię jej wtedy że nie warto niekiedy wdawać się w dyskusję bo z normalnej rozmowy robi się zgrzyt albo inne nieporozumienia/niedopowiedzenia.
Powiedziała mi wtedy, że najlepiej mówić komuś to, co rozmówca chciałby usłyszeć.
Kilka razy sprawdziłem to i powiem szczerze, że miała rację.
Nie to żeby zawsze i z każdym tak rozmawiać ale np z tymi którzy wiadomo że nawet nie mając racji czy nie powiedzą wszystkiego będą upierać się przy swoim.
Powiedziała mi wtedy, że najlepiej mówić komuś to, co rozmówca chciałby usłyszeć.
Kilka razy sprawdziłem to i powiem szczerze, że miała rację.
Nie to żeby zawsze i z każdym tak rozmawiać ale np z tymi którzy wiadomo że nawet nie mając racji czy nie powiedzą wszystkiego będą upierać się przy swoim.
- topiq77
- Posty: 2088
- Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
- Imię: Grzegorz
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z18XE
- Rocznik: 2005
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Puławy
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 81 razy
W ten sposób bym musiał chyba 90% ludziom łgać w żywe oczy Dlatego często sobie nawet takie dyskusje odpuszczam. Nie nawykłem do płaszczenia się i mówienia ludziom tego co chcą usłyszeć. Niech pogadają z lusterkiem.
Zresztą jak sprzedawałem Corse C, porobiłem zdjęcia wszystkich możliwych odprysków i rys na karoserii, a mało tego nie było szczególnie na masce. Za to rdzy prawie nie było, co jak na 2002 rocznik z polskiego salonu to całkiem spoko osiągnięcie. Wstawiłem, opisałem wszystkie wady, co do roboty, wycieki itp. Przyjechał gość, zabrał papiery, nawet nie chciał jazdy próbnej czy do ASO jechać. Zapłacił pojechał i żadnych pretensji nie miał. Krótka piłka, szczerze albo tam są drzwi. Wolę najgorszą prawdę niż najsłodsze kłamstwo. Dlatego nie pracuję w handlu czy przedstawicielstwie
Zresztą jak sprzedawałem Corse C, porobiłem zdjęcia wszystkich możliwych odprysków i rys na karoserii, a mało tego nie było szczególnie na masce. Za to rdzy prawie nie było, co jak na 2002 rocznik z polskiego salonu to całkiem spoko osiągnięcie. Wstawiłem, opisałem wszystkie wady, co do roboty, wycieki itp. Przyjechał gość, zabrał papiery, nawet nie chciał jazdy próbnej czy do ASO jechać. Zapłacił pojechał i żadnych pretensji nie miał. Krótka piłka, szczerze albo tam są drzwi. Wolę najgorszą prawdę niż najsłodsze kłamstwo. Dlatego nie pracuję w handlu czy przedstawicielstwie
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 17 maja 2021, 21:27
- Auto: Astra J ST
- Silnik: B16DTL
- Rocznik: 2015
- Województwo: mazowieckie
- Wdzięczny: 13 razy
Cześć, chciałem spytać czy jesteście w stanie polecic jakaś niewidzialna wycieraczkę, która wytrzyma więcej niż 1-2 trasy i kilkukrotne użycie spryskiwaczy? Sam środek bardzo mi się podoba, do tej pory używałem k2 i wielki minus jest taki, że to sporo pracy żeby porządnie i to zrobić a trwałość jest praktycznie żadna.
Słyszałem, że aut land zbiera dosyć dobre opinie.
Słyszałem, że aut land zbiera dosyć dobre opinie.
Jak korzystałeś z produktów K2 to nic dziwnego, że jesteś zawiedziony. To tanie marketowe g**no. Tak samo autoland.
Zainwestuj chociaż w CarPro FlyBy 30 lub ewentualnie Soft99 Glaco - to dopiero zobaczysz co to jest niewidzialna wycieraczka
Zainwestuj chociaż w CarPro FlyBy 30 lub ewentualnie Soft99 Glaco - to dopiero zobaczysz co to jest niewidzialna wycieraczka