Pielęgnacja auta. Mycie, polerowanie, woskowanie.

"czyli jak i czym zadbać o wygląd naszych aut"
Awatar użytkownika
topiq77

Astro-maniak
Posty: 2088
Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
Imię: Grzegorz
Auto: Astra H HB 5D
Silnik: Z18XE
Rocznik: 2005
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Puławy
Wdzięczny: 4 razy
Pomocny: 81 razy

Re: Pielęgnacja auta. Mycie, polerowanie, woskowanie.

#641

Nieprzeczytany post autor: topiq77 »

Takich rys parkingowych u siebie mam masę. A to jakiś kotek zeskoczył z ogrodzenia i się zdziwił, że nie ma oparcia. Zostały mi ślady pazurków nad lampą. A to na zderzaku jakaś obcierka. A to się paniusia z torebunią przeciska chociaż ma auto dalej miejsca na metr, to nie, woli się cisnąć aż lusterka w drogą stronę wygięte. Myślałem jakiś czas temu o detailingu profesjonalnym, ale na parkowanie pod blokiem szkoda kasy. Za bardzo by się błyszczał i wyróżniał a to przyciąga ludzi zawistnych, którzy specjalnie podejdą i porysują. Mam i oryginalną zaprawkę z pędzelkiem i jakiś czas temu kupiłem w sprayu, całkiem dobry bo po pomalowaniu nie było widać różnicy. Sąsiad najlepiej ma wyje...ne na wygląd auta i przez zgnity błotnik z tyłu już mu amorki widać. Na szczęście u mnie to 17 letni opel, więc jedna rysa w te czy we wte...

Gość

#642

Nieprzeczytany post autor: Gość »

Dokładnie z tego samego powodu nie oddałem drzwi do lakierowania, choć na początku chodziło mi to mocno po głowie. O ile pod blokiem nie zdarzyło mi się nigdy aby ktoś mnie zarysował, tak pod marketem czy na wakacjach niejednokrotnie, a to ktoś drzwiami uderzy, a to ktoś zawistnie porysuje...
Korektę lakieru robiłem i staram się jakoś utrzymać ten lakier w dobrej kondycji, żeby nie był matowy i wyblakły, jednak w stanie salonowym, mieszkając w bloku, się nie utrzyma ;) Co jakiś czas wyglinkuje, 2-3 razy do roku nałożę Kiwami i tyle jak narazie starcza, aby utrzymać lakier we względnie dobrym stanie.

Awatar użytkownika
Ziela

Astro-maniak
Posty: 133
Rejestracja: 08 kwie 2015, 19:21
Auto: Astra H
Silnik: Z16XER
Rocznik: 2010
Województwo: łódzkie

#643

Nieprzeczytany post autor: Ziela »

Lakierowanie elementu ma jeszcze jedną wadę jeśli auto jest bezwypadkowe, mało kto uwierzy, że tam była rysa parkingowa. Lakier na zaprawkę zawsze gdzieś dobiorą albo w necie są gotowe ( chociaż nie wiem jak ze zgodnością koloru wtedy). Jak w miarę młode auto warto folię ochronną położyć często pomaga na "drobnice"
Redukcja, dwa biegi i nie ma kolegi ;)

Awatar użytkownika
topiq77

Astro-maniak
Posty: 2088
Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
Imię: Grzegorz
Auto: Astra H HB 5D
Silnik: Z18XE
Rocznik: 2005
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Puławy
Wdzięczny: 4 razy
Pomocny: 81 razy

#644

Nieprzeczytany post autor: topiq77 »

Zawsze można zrobić zdjęcie przed i po. Wrzucić w jakiś folder i jak nabywca będzie bardzo wnikliwy i będzie się targował o ponad 17 letnie auto, jakby to był nówka funkiel mercedes z salonu, to zdjęcia do wglądu. Mam na dysku wszystkie zrobione naprawy od zakupu, nie mam zamiaru nic ukrywać, chociaż auto pewnie ma u mnie dożywocie, patrząc co się z motoryzacją dzieje i jak powoli forsuje się elektryfikację. Wolę mieć auto sprawdzone, proste w naprawie z ogromnym zapleczem części zamiennych w śmiesznych cenach.

Gość

#645

Nieprzeczytany post autor: Gość »

To akurat prawda. Jeśli ktoś chce kupić tak pospolite auto, w takim wieku i oczekuje oryginalnego lakieru na każdym elemencie, to chyba cos jest z takim kupującym nie tak. Ja rozumiem, że można auto utrzymać w stanie salonowym, ale 99% ludziom sie to nie udaje, nie chcą, nie potrzebują. Wiadomo tez, że jeśli wymagania idą w górę to i budżet również powinien urosnąć. Jednak ja, kupując auto które ma już naście lat za +- 10tys nie spodziewam sie ideału z oryginalnym lakierem, a niestety gros kupujących tego oczekuje.

Awatar użytkownika
heinrich12

Astro-maniak
Posty: 5074
Rejestracja: 08 maja 2020, 22:59
Imię: Henryk
Auto: Astra H
Silnik: Z 14XeP
Rocznik: 2009
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław
Wdzięczny: 189 razy
Pomocny: 304 razy

#646

Nieprzeczytany post autor: heinrich12 »

Tacy już jesteśmy. Sprzedający mówi nam to co chcemy usłyszeć i mówi, a kupujący w to wierzy i się cieszy - ,,tego oczekiwał". Pozdrawiam.

analyzer65

Klubowicz AKP
Posty: 5868
Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
Imię: Adam
Auto: Opel Astra III
Silnik: Z14XEP
Rocznik: 2006
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Wdzięczny: 63 razy
Pomocny: 147 razy

#647

Nieprzeczytany post autor: analyzer65 »

Kiedyś ze znajomą rozmawiałem na temat prowadzonych dialogów z różnymi tam ludźmi. Mówię jej wtedy że nie warto niekiedy wdawać się w dyskusję bo z normalnej rozmowy robi się zgrzyt albo inne nieporozumienia/niedopowiedzenia.

Powiedziała mi wtedy, że najlepiej mówić komuś to, co rozmówca chciałby usłyszeć.
Kilka razy sprawdziłem to i powiem szczerze, że miała rację.
Nie to żeby zawsze i z każdym tak rozmawiać ale np z tymi którzy wiadomo że nawet nie mając racji czy nie powiedzą wszystkiego będą upierać się przy swoim.

Awatar użytkownika
topiq77

Astro-maniak
Posty: 2088
Rejestracja: 21 lip 2018, 18:49
Imię: Grzegorz
Auto: Astra H HB 5D
Silnik: Z18XE
Rocznik: 2005
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Puławy
Wdzięczny: 4 razy
Pomocny: 81 razy

#648

Nieprzeczytany post autor: topiq77 »

W ten sposób bym musiał chyba 90% ludziom łgać w żywe oczy :D Dlatego często sobie nawet takie dyskusje odpuszczam. Nie nawykłem do płaszczenia się i mówienia ludziom tego co chcą usłyszeć. Niech pogadają z lusterkiem.
Zresztą jak sprzedawałem Corse C, porobiłem zdjęcia wszystkich możliwych odprysków i rys na karoserii, a mało tego nie było szczególnie na masce. Za to rdzy prawie nie było, co jak na 2002 rocznik z polskiego salonu to całkiem spoko osiągnięcie. Wstawiłem, opisałem wszystkie wady, co do roboty, wycieki itp. Przyjechał gość, zabrał papiery, nawet nie chciał jazdy próbnej czy do ASO jechać. Zapłacił pojechał i żadnych pretensji nie miał. Krótka piłka, szczerze albo tam są drzwi. Wolę najgorszą prawdę niż najsłodsze kłamstwo. Dlatego nie pracuję w handlu czy przedstawicielstwie ;)

Venn

Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 17 maja 2021, 21:27
Auto: Astra J ST
Silnik: B16DTL
Rocznik: 2015
Województwo: mazowieckie
Wdzięczny: 13 razy

#649

Nieprzeczytany post autor: Venn »

Cześć, chciałem spytać czy jesteście w stanie polecic jakaś niewidzialna wycieraczkę, która wytrzyma więcej niż 1-2 trasy i kilkukrotne użycie spryskiwaczy? Sam środek bardzo mi się podoba, do tej pory używałem k2 i wielki minus jest taki, że to sporo pracy żeby porządnie i to zrobić a trwałość jest praktycznie żadna.

Słyszałem, że aut land zbiera dosyć dobre opinie.

Gość

#650

Nieprzeczytany post autor: Gość »

Jak korzystałeś z produktów K2 to nic dziwnego, że jesteś zawiedziony. To tanie marketowe g**no. Tak samo autoland.
Zainwestuj chociaż w CarPro FlyBy 30 lub ewentualnie Soft99 Glaco - to dopiero zobaczysz co to jest niewidzialna wycieraczka ;)

ODPOWIEDZ