Silnik 1.0 turbo 105km
- Dickies
- Posty: 796
- Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
- Auto: Inne
- Silnik: 2.0/2.2
- Województwo: zachodniopomorskie
- Pomocny: 1 raz
Re: Silnik 1.0 turbo 105km
Ford tez ma 1.0EB i da sie tym jezdzic. Mialem okazje Fieste 1.0 EB uzytkowac (100) w miescie ok, w trasie slaba i palila wiecej niz w miescie. Duzo wiecej. Jedyny plus,ze to sie programem robi na 150 koni. Wtedy zaczyna zyc.
JAko tako nowych aut sie juz nie dociera, to nie lata 80te.
Mozecie podeslac jakies parametry tego motoru 1.0T? Niestety downsizing to cos okropnego co zabija motoryzacje, nieuniknione. Dobre dla podatkow, tylko, do jazdy porazka.
Natomiast wspominacie tu o TSI cos z Octavii...
Mialem Audi A3 1.2 TFSI sportback 2012 rok (ostatni wypust starej budy) AUto mialo ok 10.000 przejechane.
JA bylem zaskoczony dynamika, spokojnie dorownuje klasie sredniej wyzszej ze starszych aut z mocami okolo 140-150 koni.
W miescie okolice 7l, trasa potrafila zejsc do 5l. 200kmh osiagala, swietnie wyciszona przy 160kmh na tempomacie trasa nie bylo zadnego problemu...
JAko tako nowych aut sie juz nie dociera, to nie lata 80te.
Mozecie podeslac jakies parametry tego motoru 1.0T? Niestety downsizing to cos okropnego co zabija motoryzacje, nieuniknione. Dobre dla podatkow, tylko, do jazdy porazka.
Natomiast wspominacie tu o TSI cos z Octavii...
Mialem Audi A3 1.2 TFSI sportback 2012 rok (ostatni wypust starej budy) AUto mialo ok 10.000 przejechane.
JA bylem zaskoczony dynamika, spokojnie dorownuje klasie sredniej wyzszej ze starszych aut z mocami okolo 140-150 koni.
W miescie okolice 7l, trasa potrafila zejsc do 5l. 200kmh osiagala, swietnie wyciszona przy 160kmh na tempomacie trasa nie bylo zadnego problemu...
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey
-
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 lis 2012, 21:10
- Imię: Jar
- Auto: H GTC, J GTC
- Silnik: 14 XEP, A20DTH
- Województwo: śląskie
Jak można kupić? Ta litrówka Cię zniszczy. Poza tym, nie mów o "problemach", jak ludzie gadają o wibracji na nodze. Chyba trzeba jeszcze poczekać żeby móc wyrokować. Ja tym jeździłem testowym i paliło 5 litrów. Zwykłe 1.4 to muł w porównaniu. Trochę drgania czuć, ale nie tak, jak w pozostałych trzycylindrówkach, no i jeszcze cisza gratis! Sam powożę trzylitrówką i nie jestem zwolennikiem downsizingu, ale ten wyszedł dobrze (nie mówię o trwałości, bo trzeba poczekać).
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 14 gru 2015, 13:53
- Imię: Dominik
- Auto: Astra H
- Silnik: 1.4
- Województwo: opolskie
TFSI to chyba nie to samo co TSI.
Co do Octavii porównajcie na rynku wtórnym cenę i popyt na Octavię 16 MPI lub 1,9 TDI oraz na Octavię 1,2 1,4 TSI ( wszyscy boją się tego kupować bo to silnik na 150- 200 tys. km ,a niewiadomo czy już tyle nie ma nalatane )
Opel jest znany z silników trzycylindrowych szczególnie 1.0 z poprzednich modeli corsa B Corsa C i Corsa D największa padałka na rynku.
Nie lepiej już było kupić stary 1.4 100km lub dopłacić do 1.4 turbo.Przecież silnik w samochodzie jest najważniejszy a nie bajery
Co do Octavii porównajcie na rynku wtórnym cenę i popyt na Octavię 16 MPI lub 1,9 TDI oraz na Octavię 1,2 1,4 TSI ( wszyscy boją się tego kupować bo to silnik na 150- 200 tys. km ,a niewiadomo czy już tyle nie ma nalatane )
EDIT:Dickies pisze:Ford tez ma 1.0EB i da sie tym jezdzic. Mialem okazje Fieste 1.0 EB uzytkowac (100) w miescie ok, w trasie slaba i palila wiecej niz w miescie. Duzo wiecej. Jedyny plus,ze to sie programem robi na 150 koni. Wtedy zaczyna zyc.
JAko tako nowych aut sie juz nie dociera, to nie lata 80te.
Mozecie podeslac jakies parametry tego motoru 1.0T? Niestety downsizing to cos okropnego co zabija motoryzacje, nieuniknione. Dobre dla podatkow, tylko, do jazdy porazka.
Natomiast wspominacie tu o TSI cos z Octavii...
Mialem Audi A3 1.2 TFSI sportback 2012 rok (ostatni wypust starej budy) AUto mialo ok 10.000 przejechane.
JA bylem zaskoczony dynamika, spokojnie dorownuje klasie sredniej wyzszej ze starszych aut z mocami okolo 140-150 koni.
W miescie okolice 7l, trasa potrafila zejsc do 5l. 200kmh osiagala, swietnie wyciszona przy 160kmh na tempomacie trasa nie bylo zadnego problemu...
Opel jest znany z silników trzycylindrowych szczególnie 1.0 z poprzednich modeli corsa B Corsa C i Corsa D największa padałka na rynku.
Nie lepiej już było kupić stary 1.4 100km lub dopłacić do 1.4 turbo.Przecież silnik w samochodzie jest najważniejszy a nie bajery
miśor pisze:Jak można kupić? Ta litrówka Cię zniszczy. Poza tym, nie mów o "problemach", jak ludzie gadają o wibracji na nodze. Chyba trzeba jeszcze poczekać żeby móc wyrokować. Ja tym jeździłem testowym i paliło 5 litrów. Zwykłe 1.4 to muł w porównaniu. Trochę drgania czuć, ale nie tak, jak w pozostałych trzycylindrówkach, no i jeszcze cisza gratis! Sam powożę trzylitrówką i nie jestem zwolennikiem downsizingu, ale ten wyszedł dobrze (nie mówię o trwałości, bo trzeba poczekać).
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 30 kwie 2015, 23:00
- Imię: Radek
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B16SHT
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
może trudno w to niektórym uwierzyć, ale są tacy ludzie którym silnik 1l wystarczy. Do jazdy po mieście, po zakupy, spokojnie wystarczy...
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 14 gru 2015, 13:53
- Imię: Dominik
- Auto: Astra H
- Silnik: 1.4
- Województwo: opolskie
tutaj mniej chodzi o osiągi,ale bardzie o żywotność silnika i kulturę pracy.
A przecież Astra K z silnikiem 1.0 wcale tania nie jest , i za te pieniądze można kupić coś bardziej sensownego.
A przecież Astra K z silnikiem 1.0 wcale tania nie jest , i za te pieniądze można kupić coś bardziej sensownego.
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 30 kwie 2015, 23:00
- Imię: Radek
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B16SHT
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
co to znaczy coś bardziej sensownego???
o żywotności możesz powróżyć z fusów,
a "kultura pracy" dla niektórych jest tak samo ważna, jak dla mnie dobranie zegarka do garnituru...
o żywotności możesz powróżyć z fusów,
a "kultura pracy" dla niektórych jest tak samo ważna, jak dla mnie dobranie zegarka do garnituru...
Ostatnio zmieniony 22 sty 2016, 6:20 przez bergmen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1050
- Rejestracja: 29 mar 2012, 21:02
- Imię: Przemek
- Auto: Golf VII
- Województwo: małopolskie
- Pomocny: 1 raz
O żywotności i o tym jakie z tych nowych samochodów są " padaki " to się najczęściej wypowiadają Ci, co tylko czytali, a nie koniecznie mieli styczność. Nie chcę nikogo obrażać, ale taką zależność zauważyłem. Zrozumcie w końcu, że niektórzy mają w głębokim poważaniu to, czy silnik rozleci się po 200 000km, bo kupując nówkę zmienią ją maksymalnie po 5 latach i przejadą przy dobrych wiatrach 100 000km. Kupowanie 10 letnich używek rządzi się innymi prawami, a kupowanie samochodów nowych innymi. Przy założeniu, że przejadę samochodem 70 - 100 000km kupiłbym sobie coś, co będzie przyjemnie jeździć i niedużo palić, a nie silnik dzięki któremu ja przez 5 lat będą klął pod nosem, ale za to przyszły właściciel będzie jeździł bezproblemowo
- KaMYk
- Posty: 5377
- Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
- Imię: Krzysztof
- Auto: Dodge Charger R/T
- Silnik: 5,7 V8 HEMI
- Rocznik: 2014
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wdzięczny: 12 razy
- Pomocny: 132 razy
- Kontakt:
Dokładnie Przemek tak jest. Trwałością martwią się Ci, którzy w życiu nie kupili i nie kupią auta nowego, a nawet młodszego niż 5, może 7 lat. Ktoś, kto kupuje nowy, to nie kupuje go na 20 lat i ma w poważaniu jego trwałość. Zazwyczaj jeszcze dokupuje dodatkowe 3 lata gwarancji, jeździ 5 lat i sprzedaje.
Tak się martwicie jak silnik wytrzyma w Astrze K, a co dopiero jak wytrzyma w Insigni?
A też jest montowany. tak samo jak w Mondeo
Tak się martwicie jak silnik wytrzyma w Astrze K, a co dopiero jak wytrzyma w Insigni?
A też jest montowany. tak samo jak w Mondeo
- Dickies
- Posty: 796
- Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
- Auto: Inne
- Silnik: 2.0/2.2
- Województwo: zachodniopomorskie
- Pomocny: 1 raz
Amen, dwa ostatnie posty. Dobrze powiedziane.
Caly cywilizowany swiat kupuje nowe/prawie nowe w kredyt i jezdzi góra 5 lat max 7 te 200kkm mało które będzie miało. Producent przewiduje taka trwałość i ok bo liczy ze odda się auto w rozliczeniu i weźmie nowe. Tak to działa. Jedynie Polacy z resztą wschodniej Europy ratują stare auta i utrzymyja je.....niestety.
Caly cywilizowany swiat kupuje nowe/prawie nowe w kredyt i jezdzi góra 5 lat max 7 te 200kkm mało które będzie miało. Producent przewiduje taka trwałość i ok bo liczy ze odda się auto w rozliczeniu i weźmie nowe. Tak to działa. Jedynie Polacy z resztą wschodniej Europy ratują stare auta i utrzymyja je.....niestety.
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 29 paź 2015, 21:56
- Imię: Dawid
- Auto: Astra J ST Cosmo
- Silnik: A14NET LPG
- Województwo: pomorskie
- Wdzięczny: 2 razy
- Pomocny: 3 razy
To chyba nie jest ten sam silnik - TFSI i TSi. Natomiast o 1.2 TSi w Octavii - moj tata pracuje w Skodzie, w DE. Konkretnie u jednego z dealerow. No i mial znizke pracownicza. Zanabyl 1.2 TSI. Po 33000 km juz mu wymieniali rozrzad (auto z 2011). Przejechalem tym sam okolo 7000 km i silnik pracuje fajnie, ale jest glosny i sie moim zdaniem niedlugo rozpier... W ogole silniki benzynowe w VW to jedna wielka kupa. I to nie jest moje zdanie, a zdanie gosci ze Skody, ktorzy to serwisuja.Dickies pisze:Ford tez ma 1.0EB i da sie tym jezdzic. Mialem okazje Fieste 1.0 EB uzytkowac (100) w miescie ok, w trasie slaba i palila wiecej niz w miescie. Duzo wiecej. Jedyny plus,ze to sie programem robi na 150 koni. Wtedy zaczyna zyc.
JAko tako nowych aut sie juz nie dociera, to nie lata 80te.
Mozecie podeslac jakies parametry tego motoru 1.0T? Niestety downsizing to cos okropnego co zabija motoryzacje, nieuniknione. Dobre dla podatkow, tylko, do jazdy porazka.
Natomiast wspominacie tu o TSI cos z Octavii...
Mialem Audi A3 1.2 TFSI sportback 2012 rok (ostatni wypust starej budy) AUto mialo ok 10.000 przejechane.
JA bylem zaskoczony dynamika, spokojnie dorownuje klasie sredniej wyzszej ze starszych aut z mocami okolo 140-150 koni.
W miescie okolice 7l, trasa potrafila zejsc do 5l. 200kmh osiagala, swietnie wyciszona przy 160kmh na tempomacie trasa nie bylo zadnego problemu...
EDIT:
Dokladnie tak. Myslicie, ze w Zachodniej Europie ktos pisze artykuly o tym, ze cos po 150.000 km sie rozpada? Oni to maja w dupie. Kupuja auto (nie wszyscy, ale ogolnie ich stac) wlasnie na 100-150.000 km i sprzedaja. A najczesciej zostawiaja u dealera w rozliczeniu i biora nowe. A pozniej Polak kupuje takie i musi wszystko wymieniac.kmy pisze:Dokładnie Przemek tak jest. Trwałością martwią się Ci, którzy w życiu nie kupili i nie kupią auta nowego, a nawet młodszego niż 5, może 7 lat. Ktoś, kto kupuje nowy, to nie kupuje go na 20 lat i ma w poważaniu jego trwałość. Zazwyczaj jeszcze dokupuje dodatkowe 3 lata gwarancji, jeździ 5 lat i sprzedaje.
Tak się martwicie jak silnik wytrzyma w Astrze K, a co dopiero jak wytrzyma w Insigni?
A też jest montowany. tak samo jak w Mondeo
Moim zdaniem te nowe silniki trzycylindrowe to rzeczywiscie bedzie gowno, jesli chodzi o wytrzymalosc. Ale jesli ktos kupil sobie nowa Astre, to pewnie ma takie podejscie jak np. Niemiec - pojezdze 5-6 lat i sprzedam:)