Problem z turbosprężarką

[wiesiek569]

Pacjent Astra K 1.6 cdti 110 km. Po przejechaniu 93 tys padła turbina. Wcześniej kilkukrotny błąd doładowania i tryb awaryjny. Po ponownym uruchomieniu wszystko wracało do normy. Tym razem spadek mocy i po jakimś czasie bardzo duże dymienie i smród spalonego oleju. Diagnoza turbina, po rozebraniu praktycznie nie nadająca się do regeneracji. Jedynym dobrym elementem jest gruszka podciśnienia. Oryginalnie, zmontowana garretta. Na rynku są dostępne w lepszej cenie nissens. Może ktoś przerabiał temat co wybrać bo różnica między nimi w zakupie prawie tysiak. Każdy się dziwli, że jest niemożliwe aby auto miało przejechane jedynie 93 tys. Niby turbiny nie są awaryjne w tym modelu. Od przebiegu 50 tys bo wówczas zakupiłem auto sprowadzone z Belgii olej wymieniany systematyczne motul dexsos 2. Z góry dziękuję za pomoc.