Astra, zwarcie i problem z ładowaniem, kontrolkami...

Gość

Astra, zwarcie i problem z ładowaniem, kontrolkami...

#1

Nieprzeczytany post autor: Gość »

witam, montujac radio do asterki 1.4 97r zrobilo mi sie zwarcie, wywalilo bezpiecznik (odpowiedzialny za radio, swiatlo wewnetrzne), po wymianie bezpiecznika na nowy swiatlo swieci, prad w kostkach jest (wszystkie bezpieczniki ok), po wlaczeniu zaplonu na liczniku nie swieca mi sie zadne kontrolki (akumulatora, zolta od silnika), nic, po odpaleniu samochodu zapala sie kontrolka od akumulatora (nie miga nie przygasa, po prostu swieci), boje sie ze uszkodzilem alternator. zaroweczki w liczniku dobre. sa jakies przekazniki odpowiedzialne za to? nie mierzylem ladowania bo sie na tym nie znam. prosze o pomoc, jakies wskazowki, cokolwiek...

JunioR

Astro-maniak
Posty: 3510
Rejestracja: 21 gru 2006, 16:54
Lokalizacja: Lębork
Pomocny: 1 raz

#2

Nieprzeczytany post autor: JunioR »

może regulator napięcia ? skoro świeci się ikonka akku...

Gość

#3

Nieprzeczytany post autor: Gość »

kurde, a zolta kontrolka od silnika, czemu sie nie swieci? przed zwarciem wsio dzialalo i sie swiecilo

Awatar użytkownika
FalconTech

Server Admin
Posty: 5505
Rejestracja: 29 paź 2007, 19:30
Imię: Paweł
Auto: NaN
Województwo: dolnośląskie
Wdzięczny: 14 razy
Pomocny: 28 razy
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: FalconTech »

A czy poza objawami typu brak kontrolek itp. samochód zachowuje się dziwnie - nie chcę jechać, gaśnie???
I czy radio po podłączeniu gra?

Generalnie w Oplu zasada jest taka:
czerwony kabel stały plus, czarny plus po zapłonie, brązowy masa.

Gość

#5

Nieprzeczytany post autor: Gość »

radio nie gra bo jest chyba jakies walniete... ale prad dochodzi. samochod normalnie pali jedzie... nie dziala jeszcze wskaznik paliwa i temperatury. bylem u jednego elektryka (samouka, ale sie zna), powiedzial ze na 90% to kostka przy stacyjce, ale wrocilem do domu rozebralem ja i tam nic nie ma co moglo by sie spalic, same blaszki (styki) do wlaczania zaplonu i zapalania samochodu. po odpaleniu alternator nie laduje, trzeba go wzbudzic (plusem z akumulatora do przewodziku z alternatora) i dziala, tyle ze kontrolka od ladowania wraz sie swieci, ale dziala wiec sie chyba nic wnie spalilo... co to moze byc?

towas1

Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 30 kwie 2008, 11:05
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Kokorzyn
Kontakt:

#6

Nieprzeczytany post autor: towas1 »

Sprawdż dokładnie wszystkie bezpieczniki !! Skoro przed zwara wszycho działało to musi być jakiś problem z bez. ewentualnie jest możliwość przepalenia kontrolek, choć to mało prawdopodobne.
UNIA - LESZNO
KOLEJORZ
BIAŁO - NIEBIESCY

Gość

#7

Nieprzeczytany post autor: Gość »

z tymi bezpiecznikami miales racje, jest taki bezp ktory odpowiada wlasnie za te duperele i tez sie przepalil tyle ze nie na srodku, tak jak powinien i nic nie wskazywalo na to ze jest zepsuty... a mialem juz jechac do profesjonalnego warsztatu
dziex:)

towas1

Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 30 kwie 2008, 11:05
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Kokorzyn
Kontakt:

#8

Nieprzeczytany post autor: towas1 »

Spox poto tu wszyscy jesteśmy aby sobie pomagać !!! Świetnie że po problemie Narazie
UNIA - LESZNO
KOLEJORZ
BIAŁO - NIEBIESCY

Zablokowany