Alternator bosh 55A 1.6 16V astraF
- KAPSELck
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 paź 2008, 21:26
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kielce
- Kontakt:
Alternator bosh 55A 1.6 16V astraF
mam kłopot, mianowicie napiecie a aku wynosi 12V. rozebrałem alternator na cześci i nie wiem jak sprawdzić diody i regulator ????
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 sie 2008, 8:49
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kościan
- Kontakt:
- KAPSELck
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 paź 2008, 21:26
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kielce
- Kontakt:
Witam ponownie.
Temat już zmęczyłem. Ładowanie w moim samochodzie wynosiło ok 12V.
Alternator wykręciłem, nie bardzo wiedziałem jak go sprawdzić. Wszystkie diody wyglądały na dobre. Szczotki wyglądały na bardzo zużyte więc kupiłem nowe z regulatorem do tego pasek alternatora. Koszt 63zl .
Po złożeniu wszystkiego i skręceniu, zaczeliśmy czyścić klemy i wszystkie styki. Co się okazało !!! rezystancja między masą a silnikiem wynosiła 17Ω. Śruba przy rozruszniku była zaśniedziałą, tłusta i odkręcało się ją palcem.
Piszę to, by przestrzec innych forumowiczów by się za bardzo nie napracowali.
Po tych wszystkich zabiegach asterka zapaliła ładnie za pierwszym razem. Zgasiłem ją, zapaliłem na bęzynie co nie zawsze dało się zrobić, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony
Przeczytałem dużo postów, ale naprawdę nie było tam za dużo informacji. Najlepiej rozbawil mnie gość co pisał ze za taką usterkę zaplacił 800zł ale zrobienie tego samemu BEZCENNE
[ Dodano: 2008-11-09, 09:48 ]
ps. jak rozbierzemy alternator sprawdzamy miernikiem diod. miernik przerzucamy na tester diod, jeden koniec miernika do zacisku ładowanie drugi do diody powinno wskazywać na poziomie 600. jak będzie zero lub brak przejścia to dioda padła. regulatora nie da się sprawdzić.
Temat już zmęczyłem. Ładowanie w moim samochodzie wynosiło ok 12V.
Alternator wykręciłem, nie bardzo wiedziałem jak go sprawdzić. Wszystkie diody wyglądały na dobre. Szczotki wyglądały na bardzo zużyte więc kupiłem nowe z regulatorem do tego pasek alternatora. Koszt 63zl .
Po złożeniu wszystkiego i skręceniu, zaczeliśmy czyścić klemy i wszystkie styki. Co się okazało !!! rezystancja między masą a silnikiem wynosiła 17Ω. Śruba przy rozruszniku była zaśniedziałą, tłusta i odkręcało się ją palcem.
Piszę to, by przestrzec innych forumowiczów by się za bardzo nie napracowali.
Po tych wszystkich zabiegach asterka zapaliła ładnie za pierwszym razem. Zgasiłem ją, zapaliłem na bęzynie co nie zawsze dało się zrobić, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony
Przeczytałem dużo postów, ale naprawdę nie było tam za dużo informacji. Najlepiej rozbawil mnie gość co pisał ze za taką usterkę zaplacił 800zł ale zrobienie tego samemu BEZCENNE
[ Dodano: 2008-11-09, 09:48 ]
ps. jak rozbierzemy alternator sprawdzamy miernikiem diod. miernik przerzucamy na tester diod, jeden koniec miernika do zacisku ładowanie drugi do diody powinno wskazywać na poziomie 600. jak będzie zero lub brak przejścia to dioda padła. regulatora nie da się sprawdzić.
-
- Posty: 3585
- Rejestracja: 12 lis 2007, 7:35
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: bydgoszcz
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt: