[Astra F] Koło pasowe alternatora

Tece

Astro-maniak
Posty: 110
Rejestracja: 14 paź 2007, 9:27
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Wrocław / Radomsko
Kontakt:

#21

Nieprzeczytany post autor: Tece »

karola44-81, piszesz, że ten altek mógł pochodzić z omegi tylko ma przełożone koło pasowe z wieloklinowego na zwykłe. A jak takie przełożenie ma się do ładowania. Jeśli oba koła mają taką średnice to jest oki ale coś mi się wydaje że te koła wieloklinowe są mniejsze... jak to jest??

To koło pasowe na Allegro ma otwór 17mm - wieczorem je kupie
[External Link Removed for Guests]

[External Link Removed for Guests]

Jimmy->Alan 18->Alan 28->Alan 87->Jackson->PRO520XL

karola44-81

Astro-maniak
Posty: 291
Rejestracja: 10 gru 2007, 10:00
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Połaniec
Pomocny: 1 raz
Kontakt:

#22

Nieprzeczytany post autor: karola44-81 »

Tez wlasnie o tym myslalem jak ma sie przelozenie do ladowania. Wiadomo, ze im wyzsze obroty alternatora tym wiekszy prad. Na ogol alternatory pracuja w zakresie 2000 obr do nawet 10 000 obr/ min.
Zasadniczo w ieslach widywalem mniejsze kola pasowe. Jednak mysle , ze nie bedzie to mialo az tak ogromnego wplywu na jego prace. Moze stracic ok 10% sprawnosci na biegu jalowym. Benzyniaki maja na ogol obroty jalowe ok 800 obr, diesle maja podobnie 500-800 .

lukaszluk

Astro-maniak
Posty: 65
Rejestracja: 16 sie 2008, 16:41
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: rzeszów
Kontakt:

#23

Nieprzeczytany post autor: lukaszluk »

Mam pytanie u mnie w astrze jak jest zimno to co 2 miesiące muszę zmieniać pasek klinowy alternatora bo go pierw strzępi potem rwie. W lecie jak jest ciepło to nie trzeba zmieniać moje pytanie dlaczego??
Obrazek
Obrazek

Jacolo

Astro-maniak
Posty: 220
Rejestracja: 24 lis 2008, 18:02
Imię: Jacek
Auto: Astra
Silnik: 1.7 td Isuzu
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#24

Nieprzeczytany post autor: Jacolo »

lukaszluk pisze:Mam pytanie u mnie w astrze jak jest zimno to co 2 miesiące muszę zmieniać pasek klinowy alternatora bo go pierw strzępi potem rwie. W lecie jak jest ciepło to nie trzeba zmieniać moje pytanie dlaczego??
Masz wyrakane koło na altku. Ja kupiłem szerszy pasek niż normalnie powinien być i jak narazie jest ok i pamiętaj o dobrym naciągu
[nieregulaminowy podpis wycięty przez administrację]

lukaszluk

Astro-maniak
Posty: 65
Rejestracja: 16 sie 2008, 16:41
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: rzeszów
Kontakt:

#25

Nieprzeczytany post autor: lukaszluk »

i jeszcze grzeje pasek i koło na alternatorze
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
altera

Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 23 sie 2008, 10:19
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

#26

Nieprzeczytany post autor: altera »

Witam
Większość alternatorów stosowanych w Astrze F,G:
[External Link Removed for Guests]
Kupując nowe koło "na odległość" należy podawać numer alternatora, idąc do sklepu stacjonarnego najlepiej zabrać je ze sobą. Eksperymenty z zakładaniem większych lub mniejszych kół są raczej niewskazane, nie próbujmy poprawiać fabryki. Co do kół ze sprzęgłami, to Opel raczej ich nie stosuje ( poza Vivaro, nowymi Corsami 1.3 CDTi ).
Tak naprawdę, w Oplach nie ma zbyt wielu typów alternatorów i nie ma problemów z dobraniem prawidłowego.

[ Dodano: 2009-01-14, 19:59 ]
Dzwoniłeś do nich? Na tej aukcji nie widzę wymiarów kółka. Dobrze było by się upewnić .
[External Link Removed for Guests]

Awatar użytkownika
mwars

Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 12 mar 2009, 18:52
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: chojnice
Kontakt:

#27

Nieprzeczytany post autor: mwars »

Witam.
Też mam astre z silnikiem TDS oczywiście po 300 000 km wytarło sie kółko alternatora no o ile nie było już wymieniane ze 3 razy ale ja osobiście jeszcze nie wymieniałem. To co napisaliście powyżej to bardzo mi pomogło. Byłem sobie w 2 sklepach motoryzacyjnych i peszek bo jak nie przyniosę kółka to nie są w stanie mi pomóc no i tutaj zaczyna się mój problem a to dlatego że żeby odkręcić to kółko to trzeba mieć - no właśnie co trzeba zrobić żeby je odkręcić?
Z moich obserwacji wynika że gwint jest zwykły tzn. prawy no i po zciagnięciu paska i zablokowaniu koła takim wihajstrem do odkręcania filtrów okazuje się że jak bardzo mocno kręcę tą główna nakrętką to obraca cie powoli (koło stoi w miejscu) ale się nie odkręca czyli wychodzi na to że nakrętka się nie odkręca a wirnik się kręci. Czy jest jakiś sposób nie wyciągając alternatora żeby odkręcić tę skubane koło?
Dodam tylko że mam ten alternator z wentylatorkiem przy kole pasowym no i oczywiście z pompą vacum (czy jak tam ona się nazywa)

karola44-81

Astro-maniak
Posty: 291
Rejestracja: 10 gru 2007, 10:00
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Połaniec
Pomocny: 1 raz
Kontakt:

#28

Nieprzeczytany post autor: karola44-81 »

Bo te nakretki sa ( przepraszam za wyrazenie) zajebiscie [cenzura]!. Ja osobiscie jezeli juz musze odkrecic kolo pasowe to robie to w nastepujacy sposob:
Najpierw otwieram dol alternatora i wyciagam go razem ze stojanem. Wiekszosc alternatorow tego typu dzieli sie na 3 czesci. Po tym zabiegu zostaje mi kolo pasowe na wirniku i gorna obudowa. Nastepnie przez 2 deseczki z czuciem sciskam wirnik ( to duze z uzwojeniem w srodku) w imadle. Nastepnie fest mocny klucz i wio. Jak do tej pory w kilku alternatorach sie udawalo. Oczywiscie ryzyko zawsze jakies jest.
Skrecajac alternator robie wszystko w odwrotnej kolejnosci. Czyli najpierw dokrecam kolo pasow, a potem skladam reszte.

Zablokowany