jazda bez dowodu rejestracyjnego i oc w razie kontroli

forum moderowane
kocur5

Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 30 lip 2015, 20:51
Imię: Mirek
Auto: astra g
Silnik: z16xe
Województwo: śląskie

jazda bez dowodu rejestracyjnego i oc w razie kontroli

#1

Nieprzeczytany post autor: kocur5 »

1 pażdziernika Ministerstwo Cyfryzacji wprowadziło koniec posiadania podczas kontroli drogowej dowodu rejestracyjnego i polisy ubezpieczenia auta tłumacząc to możliwością sprawdzenia przez Policję w centrali Cepik.Wiąże się to z wzywaniem za każdym razem do zwykłej kolizji Policji celem potwierdzenia numeru oc bo jak wiemy nie wszyscy sprawcy są uczciwi a już kombinować to większość lubi. A co wy na to ?

Awatar użytkownika
KaMYk

Przyjaciel forum
Posty: 5371
Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
Imię: Krzysztof
Auto: Dodge Charger R/T
Silnik: 5,7 V8 HEMI
Rocznik: 2014
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Mazowieckie
Wdzięczny: 12 razy
Pomocny: 129 razy
Kontakt:

#2

Nieprzeczytany post autor: KaMYk »

Jeśli sprawca nie ma przy sobie dokumentów, to ja bym wzywał w każdym przypadku.
Jak ma, to tylko w spornych sprawach.

Awatar użytkownika
Dickies

Astro-maniak
Posty: 796
Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
Auto: Inne
Silnik: 2.0/2.2
Województwo: zachodniopomorskie
Pomocny: 1 raz

#3

Nieprzeczytany post autor: Dickies »

Jak najbardziej się to sprawdzi. Tak jest w uk.

Nie trzeba mieć dokumentów.

Dziś każdy ma smartphone i internet.

Jest darmowa strona na której wpisujesz nr rejestracyjny auta i pokazuje czy ma ważny przegląd, polisę OC oraz podatek drogowy.

W razie kolizji bierzesz nr rejestracyjny resztę załatwia ubezpieczalnia.
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey

Awatar użytkownika
Misza

Astro-maniak
Posty: 1491
Rejestracja: 01 sty 2015, 19:32
Imię: Michał
Auto: ASTRA J COSMO AT; Forester SF 2.0
Silnik: A16LET
Województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Ełk
Wdzięczny: 4 razy
Pomocny: 11 razy
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: Misza »

W naszym stanie prawnym nie jestem fanem tego rozwiązania. Traktuję, to jako rozwiązanie awaryjne - np. wziąłem auto żony i nie wziąłem dokumentów.
Dickies, ile osób wie, że jest aplikacja UFG na smartfona, gdzie można sprawdzić ubezpieczenie? Ile osób korzysta aktywnie z dobrodziejstw które dają współczesne telefony? Niestety wiem jak wygląda likwidacja szkód - zderzysz się z kimś, kto kupił auto i ma np. 5 umów sprzedaży, nikt nie przerejestrowywał auta i nie zgłaszał do ubezpieczyciela. Wiesz co się stanie? W UFG będzie miał info, że jest ubezpieczenie (bo przechodzi na nabywcę, zakładam, że nikt nie wpadł na genialny pomysł wypowiedzenia). W 90% przypadków ubezp. wyśle prośbę o potwierdzenie okoliczności zdarzenia do pierwszej osoby z łańcuszka. Ta odpisze, że była sprzedaż i prześle umowę. I tak kolejno. Wiesz ile to będzie trwało? Co z tego, że firma ma 30 dni na likwidację? Będą zasłaniać się, że nie mogą ustalić istotnych okoliczności zdarzenia, itp.
To mogłoby zadziałać ale jakby było poprzedzone rzetelną i powszechną kampanią informacyjną, co robić w takim przypadku, gdy nie ma dokumentów.
Pracuję w ubezpieczeniach - przychodzi klient i chce ubezpieczyć auto. Proszę o dowód rejestracyjny i słyszę - przecież nie trzeba wozić. Wtedy się pytam, czy dane pojazdu mam wziąć z kryształowej kuli?
- Wydaje mi się, że nawet swoją Astrą bym przejechał tą drogę, bez większych problemów
- Zakopałbyś się. widać już zboczone myślenie użytkownika Subaru

Awatar użytkownika
Dickies

Astro-maniak
Posty: 796
Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
Auto: Inne
Silnik: 2.0/2.2
Województwo: zachodniopomorskie
Pomocny: 1 raz

#5

Nieprzeczytany post autor: Dickies »

No widzisz Ty uważasz, że to się nie uda, a np w Uk jest tak od lat i każdemu jest z tym dobrze. Bardzo ułatwia życie. Nie ma nawet umowy kupna sprzedaży.

Na dowodzie rejestracyjnym który jest formatu A4
Masz dane poprzedniego właściciela, Twoje, ilu auto miało wcześniej właścicieli oraz dane dotyczące auta.

Na samej górze dowodu rejestracyjnego jest duży napis, że dowód rejestracyjny nie jest dokumentem który określa, że jesteś właścicielem pojazdu. On powoduje to,że zobowiązuje cie do opłat za ten pojazd skoro widnieją na nim Twoje dane.

Sam mam do jednego z aut dwa dowody rejestracyjne.

Niby głupie to jest,ale naprawdę ułatwia życie.

Dowód rejestracyjny jest w zasadzie potrzebny tylko do tego aby opłacić podatek drogowy.

Wiesz jakie to. To łatwe, żadnych problemów, oststnio kupiłem auto z zagubionym dowodem, poszedłem na pocztę, tak na pocztę, w okienku poprosiłem o formularz o dowód rejestracyjny. Wpisałem VIN, model auta i kolor, swoje dane i dowód był po pięciu dniach w domu przysłany poczta. Żadnych kosztów.
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey

Awatar użytkownika
Misza

Astro-maniak
Posty: 1491
Rejestracja: 01 sty 2015, 19:32
Imię: Michał
Auto: ASTRA J COSMO AT; Forester SF 2.0
Silnik: A16LET
Województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Ełk
Wdzięczny: 4 razy
Pomocny: 11 razy
Kontakt:

#6

Nieprzeczytany post autor: Misza »

Wiem jak to wygląda w UK. Jak napisałeś, tam jest tak od dawna. Przepisy do tego były przez wiele lat dopracowywane. U nas prawo pisane jest byle jak, bez patrzenia na inne przepisy. Bez wyobraźni. Niejednoznacznie.
Problemem w Polsce jest samo społeczeństwo - niestety została jeszcze mentalność, że trzeba kombinować i oszukać.
- Wydaje mi się, że nawet swoją Astrą bym przejechał tą drogę, bez większych problemów
- Zakopałbyś się. widać już zboczone myślenie użytkownika Subaru

Awatar użytkownika
Dickies

Astro-maniak
Posty: 796
Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
Auto: Inne
Silnik: 2.0/2.2
Województwo: zachodniopomorskie
Pomocny: 1 raz

#7

Nieprzeczytany post autor: Dickies »

To tez prawda ;)
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey

Awatar użytkownika
prozor

Astro-maniak
Posty: 309
Rejestracja: 22 sie 2018, 22:51
Imię: Leszek
Auto: Astra J
Silnik: A16LET
Województwo: lubuskie
Wdzięczny: 49 razy
Pomocny: 11 razy

#8

Nieprzeczytany post autor: prozor »

Dickies pisze:
28 paź 2018, 12:42
kupiłem auto z zagubionym dowodem, poszedłem na pocztę, tak na pocztę, w okienku poprosiłem o formularz o dowód rejestracyjny. Wpisałem VIN, model auta i kolor, swoje dane i dowód był po pięciu dniach w domu przysłany poczta. Żadnych kosztów.
Patrząc na powyższe - tylko pozazdrościć. U nas korespondencyjnie tego nie da się załatwić (ciekawe, czy zgłoszenie np. sprzedaży da się?) kolejki do wydziału komunikacji jak w PRL do mięsnego, ludzi cholera bierze i często nie wywiązują się z obowiązku przerejestrowania w terminie do 30 dni od kupienia. Obowiązek jest, kar nie ma, najwyżej przy kontroli policjant zabrałby dowód, a teraz to i tak nawet nie ma czego zabrać, bo wozić nie trzeba. Ubezpieczenie można wykupić na pojazd z rejestracją poprzedniego właściciela, to nie problem... Sam Astrę zarejestrowałem w miarę sprawnie, działał system kolejkowania z rejestracją internetową. Jednak odebrałem dokument dopiero po ok. 2 miesiącach, bo system kolejkowania im padł, a na czekanie w kolejkach czasu marnować nie będę. Dokument był wystawiony, wozić przy sobie nie trzeba, to sobie mógł leżeć w powiatowym WK.
Właściwie powinno być jak w UK - dowód rejestracyjny otrzymuję pocztą, pozwolenie czasowe i tak traci ważność miesiąc po wystawieniu, więc mogę albo odesłać, albo skasować we własnym zakresie. No ale jeszcze "konieczny" wpis do czerwonej karty pojazdu, która od przyszłego roku też odchodzi w niepamięć. Nareszcie...

Zresztą to, że nie trzeba tego dokumentu wozić z sobą to oszczędność również na wydaniu kolejnego dokumentu jak zabraknie miejsca na pieczątki badań technicznych. Pomimo ogromnej ilości wolnego miejsca na adnotacje, to na potwierdzenie badań jest tego co kot napłakał. Teoretycznie po wyczerpaniu miejsca należało zgłosić się do WK po nowy dowód (i zapłacić 7 dych!). Bez obowiązku wożenia wystarczy wykonanie badań, adnotacja w CEPIK i po problemie. Komu do czego był potrzebny dowód rejestracyjny? Format do bani, tylna kieszeń zajęta. Zostawić w aucie nie można, bo ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. I tak dalej. Policja ma teraz teoretycznie nieco mniejsze możliwości, bo poprzednio zabierała fizyczny dokument, teraz robią to tylko "wirtualnie", choć właściwie i tak nic się nie zmieniło, bo nawet jak zabrali wcześniej fizycznie dokument, to i tak delikwent mógł sobie jeździć, następna kontrola mogła co najwyżej dowalić większy mandat albo skierować na drogę sądową...

Co do ubezpieczenia - sprawdzenie czy pojazd jest ubezpieczony czy nie to kwestia chwili. Postępowanie jest takie samo jak przy okazaniu się polisą na papierze. Nawet jak nie jest ubezpieczony, to i tak nie zmienia to postępowania. Nawet jeśli sprawcą nie jest właściciel pojazdu, a np. ktoś kto pojazd pożyczył czy nawet ukradł, to i tak ubezpieczony jest pojazd. I z polisy pojazdu jest likwidacja szkody.

Dość ważna jest identyfikacja sprawcy. Póki co jest wymagane prawo jazdy, to łatwo zidentyfikować drugą stronę. Jak wprowadzą, że prawka wozić nie trzeba będzie, to ewentualnie dowód osobisty? Aczkolwiek i tak likwidacja szkody odbywa się nie z OC sprawcy, a z OC pojazdu. Pojazd zidentyfikować łatwo.
O ile ma się przyznanie do winy sprawcy, zwłaszcza gdy sprawcą jest właściciel pojazdu (identyfikacja! tylko jak bez dowodu rejestracyjnego?), to z likwidacją szkody raczej problemu nie będzie. Choć warto o dokonanie dokumentacji np. zdjęcia, czy nagranie zeznania sprawcy. Albo spisanie zeznań.
W przypadku poważniejszych zdarzeń, podejrzenia nietrzeźwości, naćpania, podejrzenia, że kierowca samochód komuś ukradł, no i oczywiście jeśli nikt nie chce przyznać się do winy, wezwanie policji jest raczej nieuniknione. Sprawca dostanie przy okazji mandacik w wysokości stosownej do zagrożenia. Zresztą czasami przypomnienie sprawcy, że wezwanie policji skończy się dla niego dodatkowym mandatem i to prawdopodobnie w wysokości 5 stówek, kończy się propozycją ugodowego załatwienia sprawy, czyli spisania protokołu powypadkowego z przyznaniem się do winy. Utrata zniżek (na ogół części) ubezpieczeniowych i tak go/ją dopadnie, a dodatkowa premia mandatowa bywa dość bolesna dla kieszeni...

A jeśli chodzi o udokumentowanie zdarzenia - Rosjanie wprowadzili "modę" na kamery pokładowe i faktycznie jest to rozsądne rozwiązanie...

ODPOWIEDZ