przerywanie na gazie
- romanek1990
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 lut 2009, 20:33
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: rypin
- Kontakt:
przerywanie na gazie
Witam, ostatnio kiedy wyjąłem akumulator z mojej Astry 1.6 8V i następnego dnia zamontowałem mniejszy akumulator auto najpierw nie chciało odpalić ani na gazie ani na benzynie po jakimś czasie udało mi się ja odpalić na benzynie ale nie chciała chodzić na gazie, troche pokombinowałem pod maską i silnik zaczął pracować na gazie i benzynie i myślałem ze wszystko już będzie ok.... Następnego dnia gdy jechałem do pracy po przejechaniu około 2km auto najpierw zaczęło szarpać, przerywać nie chce chodzić ani na benzynie ani na gazie, gdy szarpanie ustaje auto jedzie normalnie ale po wciśnięciu sprzęgła gaśnie ale w końcu wszystko jej przechodzi i dalej już normalnie jedzie i nie gaśnie. Teraz co dziennie mam to samo i zawsze zaczyna przerywać po przejechaniu około 2km, gdy silnik jest ciepły lub stoi 4/5h wszystko jest normalnie, auto tylko wtedy przerywa gdy zapalam je rano.
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 25 lut 2008, 9:07
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
romanek1990, Nie bardzo rozumiem, dlaczego "mniejszy akumulator" (mniejsza pojemność?) miałby wpływać na pracę silnika...To już prędzej zresetował Ci się komputer i stąd te "dziwności". Zdejmij jeszcze raz klemę minus i po kilkunastu minutach zalóż z powrotem. Odpal silnik na benzynie bez gazowania i niech tak pochodzi do 5 minut; potem przejedź się kilkanaście km w miarę łagodnie i później bardziej żwawo - ciągle na benzynie. A kiedy świece i kable wymieniałeś?
myśleć...też bym umiał!
- romanek1990
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 lut 2009, 20:33
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: rypin
- Kontakt:
-
- Posty: 650
- Rejestracja: 25 lut 2008, 9:07
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- romanek1990
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 lut 2009, 20:33
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: rypin
- Kontakt:
wszystko już jasne to nie była wina ani świec ani przewodów, okazało się ze poszła uszczelka pod głowicą, najpierw płyn lekko zalewał jeden tłok, a po kilku dniach zaczął strasznie kopcić, płyn uciekł, samochód nie miał siły jechać. Po zdjęciu głowicy wszystko było jasne.....tłoki zalane, olej z płynem we wtrysku....
-
- Posty: 369
- Rejestracja: 09 sie 2008, 20:16
- Auto: Astra f Combi
- Silnik: 1,6 SZR
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Ślesin
- Kontakt:
- romanek1990
- Posty: 14
- Rejestracja: 02 lut 2009, 20:33
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: rypin
- Kontakt:
Samochód robię sam, dziś splantowałem głowice koszt 40zł, kupiłem panewki 70zł, pierścienie 130zł, uszczelka pod głowice 35zł, jeszcze nie kupiłem uszczelki pod mise olejową, kolektory i pod pokrywę zaworów więc nie wiem ile bedzie to kosztowało ale myślę ze około 60zł. No i do tego jeszcze filtr oleju i nowy olej , płyn. Więc naprawa mnie wyniesie około 400zł, ale jeśli oddałbym samochód do mechanika pewnie naprawa wyniosłaby mnie około 1000zł wiem bo się pytałem przy okazji.