Witam.
Auto to Astra Z16SE z instalacją sekwencyjną GasTech 700. Instalacja 3,5 roku, nalot 60 tys. km.
Instalka normalnie działa tak, że odpalam silnik w automacie, dioda LPG miga.
Po osiągnięciu ustawionej temperatury reduktora, dioda LPG zapala się na stałe, otwiera się elektrozawór przy butli (słychać pyknięcie) i instalacja jest już gotowa do przełączenia na LPG
(przełączenie następuje po podniesieniu obrotów do 2000 rpm).
Po przegazowaniu, słychać pyknięcie drugiego elektrozaworu przy reduktorze i silnik zaczyna pracować na LPG.
W chwili obecnej problem jest taki, że po osiągnięciu temperatury przełączenia, w momencie otwarcia pierwszego elektrozaworu (silnik pracuje cały czas na noPb), silnik gaśnie i nie daje się ponownie odpalić .
Jest to taki efekt, jakby nastąpiło zalanie. Ponowne odpalenie jest możliwe dopiero po kilkudziesięciu minutach po odparowaniu (?) gazu.
Mam pewne podejrzenie co do przyczyny, ale nic nie sugerując chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów: jaka może być przyczyna takiego zachowania?
Pozdrawiam przedweekendowo .
DT Gas - nietypowo - gaśnie po otwarciu elektrozaworu
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 19 mar 2007, 14:30
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: GD
- Kontakt:
DT Gas - nietypowo - gaśnie po otwarciu elektrozaworu
było: ASTRA „F” 1998 X14XE + BRC Blitz
było: ASTRA „G” 2002 Z16SE + D.T. GasTech 700S + MID
jest: ASTRA "H" 2006 Z19DTL
było: ASTRA „G” 2002 Z16SE + D.T. GasTech 700S + MID
jest: ASTRA "H" 2006 Z19DTL
-
- Posty: 1238
- Rejestracja: 11 maja 2009, 18:12
- Imię: Przemek
- Auto: była Asia f-ka jest Volvo v40
- Silnik: C16SE +LPG 1.8+lpg
- Województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódzkie/wlkp
- Kontakt:
Amberek np drugi elektrozawór dostaje napięcie cały czas lub jest5 nieszczelny.
- RADOSNY1978
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 11:50
- Imię: RADOSŁAW
- Auto: OPEL ASTRA G KOMBI
- Silnik: 1,4 90 KM TWINPORT
- Lokalizacja: BYTOM UL. GOMBROWICZA 95
Amberek pisze:Witam.
Auto to Astra Z16SE z instalacją sekwencyjną GasTech 700. Instalacja 3,5 roku, nalot 60 tys. km.
Instalka normalnie działa tak, że odpalam silnik w automacie, dioda LPG miga.
Po osiągnięciu ustawionej temperatury reduktora, dioda LPG zapala się na stałe, otwiera się elektrozawór przy butli (słychać pyknięcie) i instalacja jest już gotowa do przełączenia na LPG
(przełączenie następuje po podniesieniu obrotów do 2000 rpm).
Po przegazowaniu, słychać pyknięcie drugiego elektrozaworu przy reduktorze i silnik zaczyna pracować na LPG.
W chwili obecnej problem jest taki, że po osiągnięciu temperatury przełączenia, w momencie otwarcia pierwszego elektrozaworu (silnik pracuje cały czas na noPb), silnik gaśnie i nie daje się ponownie odpalić .
Jest to taki efekt, jakby nastąpiło zalanie. Ponowne odpalenie jest możliwe dopiero po kilkudziesięciu minutach po odparowaniu (?) gazu.
Mam pewne podejrzenie co do przyczyny, ale nic nie sugerując chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów: jaka może być przyczyna takiego zachowania?
Pozdrawiam przedweekendowo .
proponuję sprawdzić czy nie puścił reduktor, zwykle gaz dostaje się na wężyk podciśnienia, . samokontrola woda z mydłem, zdjąć wężyk wlać troszkę do środka i w momencie przełączenia sprawdzić czy nie zrobi się gazowa bania