Teraz już chodzi jak by normalnie. Zwiększyłem mu dawkę gazu na reduktorze i tylko raz tak się stało, że spadły obroty ale to na bardzo krótki czas. A później już było ok. Tylko, ze po wyłączeniu silnika śmierdzi w kabinie gazem.
W ogóle może być taka opcja, że moje auto nie ma katalizatora ? Bo jak patrzyłem jak wygląda katalizator i gdzie powinien się znajdować to nie jestem pewny czy to co znalazłem to na pewno katalizator. Jest taka jak by płaska puszka, gdzieś mniej więcej w połowie samochodu pod podwoziem.
Gaśnie na wolnych obrotach ale... nie zawsze.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 14 sty 2011, 15:18
- Lokalizacja: Ostróda
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 05 maja 2011, 20:55
- Imię: Pawlo
- Auto: Astra F 97r
- Silnik: 1.6 8v+LPG
w połowie to będzie tłumik środkowy a kat jest przed nim jeszcze.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 14 sty 2011, 15:18
- Lokalizacja: Ostróda
To wcześniej żadnej puszki nie ma. Jest taka możliwość, że nie mam katalizatora ?
Samochód rocznik '96 ale zarejestrowany jako składak więc możliwe, ze i '92.
Samochód rocznik '96 ale zarejestrowany jako składak więc możliwe, ze i '92.