Witam,
w listopadzie 2011 był regenerowany parownik. Dlatego, że samochód gasł, nie trzymał wcale wolnych obrotów, dużo palił itd. Po regeneracji wszystko było w porządku. Później od stycznia 2012 do czerwca w sumie samochód stał u mechanika, zważywszy na fakt regeneracji głowicy. Kiedy teraz go od mechanika odebrałem, okazało się że znowu samochód gaśnie, tyle, że nie wtedy kiedy jest zimny i czasami obroty spadają do 500 i się podnoszą na ciepłym, a czasami gaśnie. Rurę od filtra powietrza miałem i zdjętą i założoną, cały czas to samo.
Chciałbym się dowiedzieć czy możliwe, aby od stania np. w zimie na dworze w parowniku ta membrana się wygięła i straciła właściwości i znowu potrzebna jest wymiana? Czy może powinienem wstawić do swojego samochodu "moduł sterujący" (nie komputer) jak radzi mi mechanik?
Oczywiście regulacja u gazownika nic nie dała, a była przeprowadzona za pomocą takiego komputerka brc lambda gas z diodami.
Reduktor TECNO-G 5AC-L-1080, później mam elektrozawór BRC, wielozawór BRC 30stopni/204 5AE1573, inne LAMBDA GAZ BIZET.
Zestaw naprawczy parownika. Czy już czas?
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 16 paź 2011, 17:02
- Imię: Adrian
- Auto: Opel Astra F
- Silnik: 1.6 8v
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wlkp
-
- Posty: 5865
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 63 razy
- Pomocny: 147 razy
Nie wiem co tu dokładnie masz na myśli.witek6 pisze:Czy może powinienem wstawić do swojego samochodu "moduł sterujący" (nie komputer) jak radzi mi mechanik?
Co do membrany i dłuższego postoju przez zimę to jeśli układ zalany był płynem i tak to wszystko stało, to do delikatnego odkształcenia membrany dojść mogło ale nie na tyle, że nadaje się znów do wymiany.
Cały czas myślę, że zestaw naprawczy był oryginalnym zestawem, a nie jakimś tanim zamiennikiem.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 16 paź 2011, 17:02
- Imię: Adrian
- Auto: Opel Astra F
- Silnik: 1.6 8v
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wlkp
Mechanik powiedział, że nie ma sensu wstawiać u mnie komputera (za drogo), tylko coś na kształt modułu sterującego, nie mam pojęcia na czym to polega, ale jak mniemam tego elementu mi brakuje, bo u mnie się obroty ustawia śrubką.
Tak, części były oryginalne, zestaw naprawczy był robiony w zakładzie BRC w moim mieście.
Kurde, jestem w trudnym położeniu, ale powiedzcie mi czy chwilowy spadek obrotów do 500-600 i podnoszenie się ich to musi być tylko reduktor? Może jest coś w samochodzie co jeszcze decyduje o tym? Głowica po regeneracji, nowe świece, kable i inne pierdoły oczywiście.
Tak, części były oryginalne, zestaw naprawczy był robiony w zakładzie BRC w moim mieście.
Kurde, jestem w trudnym położeniu, ale powiedzcie mi czy chwilowy spadek obrotów do 500-600 i podnoszenie się ich to musi być tylko reduktor? Może jest coś w samochodzie co jeszcze decyduje o tym? Głowica po regeneracji, nowe świece, kable i inne pierdoły oczywiście.