1.6 8v 75 km czy 1.4 8v 82 km

[papieju]

z tym ze nie c16se, a c14se

Różnią się pojemnością i mocą, ale charakterystyka zbliżona

[masaman]

Zblizona? To jest IDEALNIE to samo. Ten sam osprzęt, wiązki silnika. Różni się komputerem, oraz pojemnością. No i głowice inne troszeczke.

[wacek]

Przepustnica też jest większa w C16SE, lub jak kto woli mniejsza w C14SE.

[GrzesiuŻar]

Pozwólcie, że dorzucę swoje refleksje bo obecnie mam trzecią Astrę w karierze

Kiedyś w rodzinie miałem sedana od nowości '98, 1.4 8v 60KM, totalny stock - auto jeździło 11 lat bez problemów, tylko ruda ją zaczęła jeść po całości pomimo garażowania. Ojciec nie narzekał, bo latał wcześniej Kadettem 1.3. Silnik dość elastyczny i potrafił śmigać autostradą 180... ale zanim się rozpędził mijały lata świetlne... Sam uczyłem się nią jeździć więc nie zauważałem braku mocy.

Potem sam kupiłem Astrę GLS 5d HB '97 x16xel więc 16v na pełnym wyposażeniu i byłem bardzo zadowolony a sam ojciec patrzył zazdrośnie na swoją młodszą, krajową, zardzewiałą i totalnie gołą w wyposażeniu a moją, która przyjechała od helmutów, miała full elektrykę i klimę, regulowane fotele, (ba, nawet obrotomierz! ) więc po roku kupił sobie nowe auto.
Sama Astra x16xel - dużo bardziej awaryjny silnik, zjada olej nawet po remoncie 1l/1000km, ale za to dużo lepsze oddawanie mocy i przyjemność z jazdy większa.

Ja w międzyczasie zaliczyłem Astrą czołówkę (nie z mojej winy) i piękna strzała poszła na żyletki, za odszkodowanie kupiłem sobie piekną Alfę 146ti 150KM 'na wypasie'.. Po 4 miesiącach używania i ogólnego banana na twarzy za każdym razem, jak objeżdżałem większość normalnych aut w mieście ojciec zaproponował, że mogę od niego odkupić Astrę albo odsprzedać ją i zarobić, bo on chce za nią tylko 2000zł żeby zwrot za ubezpieczenie nowego auta. Posiedziałem, pomyślałem, że w sumie tu mam Alfę, która jak się sypnie to na naprawy leci milion zł... A tu mam pewniaka, lekko podjedzonego ale od nowości w rodzinie.. Hmmm, miałem zgryz aż do czasu, jak nie wsiadłem do Astry po tych kilku miesiącach... Moja pierwsza reakcja: Boże, jak tym można w ogóle jeździć!?! Mocy totalne dno, bałem się nawet autobus wyprzedzić w mieście bo musiałem redukować o 2 biegi, żeby wykrztusić te pare KM...

Obecnie od ponad roku mam kupione kombi, x16szr '96 i założony gaz II gen., poch.- Niemcy. Astra była zakupiona świadomie, jako muł, ale auto zarobkowe. Kupiłem ją w świetnym stanie, totalnie zero rdzy, silnik super etc. Ale elektryki brak 75KM nie robi szału, ale samemu bez obciążenia da się jechać nawet w trasie i wyprzedzać. Zrobiłem nią dokładnie 54 322km do dnia dzisiejszego, przy czym od kwietnia prawie nie jeździła: jak widzicie Astra zarobiła na siebie bo średnio 5 500km na miesiąc to dość sporo jak na takiego staruszka.

także podsumowując mój wywód: odczucia co do mocy są tak różne, jak auta którymi jeździliśmy do tej pory. Na co dzień śmigam Fabią kombi 1.6 TDI, wcześniej Yarisem 1.4 D4D (Boże... jak to zepier**la...) i Hunday'em i30 1.4 90KM i jak wsiadam do Astry to cieszę się tylko z tego, że na pewno dojadę do celu (każdy służbowiec padał mi przynajmniej raz i potem laweta etc..) Na wakacje po długich przemysleniach jadę też Astrą, bo pomimo obciążenia (4 osoby + bagaż) mam spokojniejszą głowę, że dojadę. Mam też inną, kolejną Alfę, ale niestety pomimo mojej miłości do włoszczyzny nie można jej nazwać bezawaryjnym sposobem jazdy z pkt A do B.. A na służbowe nie kupię assistance na więcej niż PL i byłoby niemiło, gdyby nagle np. Turbo w moim zasranym TDI odmówiło posłuszeństwa np. w Bośni Harcegowinie czy pod Dubrownikiem. Koszta napraw za granicą są masakryczne..

Jeżeli chodzi o moje doświadczenia co do silników Opla: na pewno 8v silniki są świetne bo tanie w utrzymaniu i mało awaryjne, ale jakbym mógł to kupiłbym 2.0 8v, 1.4 odpada bez względu, czy to sedan czy kombi czy HB. 1.6 jest powiedzmy kompromisem, choć jak ktoś twierdzi, że to auto wciska w fotel to powiedzmy, że wcześniej jeździł chyba tylko 1.4.. Bo szarpnąć przy redukcji to nawet maluch potrafi, ale czystego przyrostu prędkości vs moc nie widać jak choćby w awaryjnym x16xel (nie mówię tu o tym c16ne, nie miałem z nim doświadczeń).

Pozdrowionka,
GrzesiuŻar

[masaman]

Powiem ci grzesiu, że 1.4 w dobrym stanie też potrafi sobie poradzić, jeśli je o to poprosisz:)
Ja planowałem swapa na xel'ka i nie wypaliło NA SZCZĘŚCIE!. Teraz niedawno był swap na 1.4 8v, ten sam silnik co miałem , z tym ze z x14nz->c14se i powiem szczerze z ręką na sercu iż te 82KM w sedanie mi wystarczają. Nie powiem, przydało by sie c20ne, lecz wg mnie kompromis to wlasnie c14se. Może jest też co sie spierniczyć, ale czytałem iż te wielopunkty takie awaryjne nie są, palą tyle co jednopunkt, a ma sporo więcej mocy : )

[GrzesiuŻar]

Jedyna wada tego silnika c14se to droższa instalacja LPG, bo zwykła II gen tam może nie uciągnąć i przyda się sekwencja.. W sumie mocy ma więcej o ponad 20KM w stosunku do zwykłego 1.4, więc spora różnica

[masaman]

Tylko moment większy o jedynie 10-12Nm... 113Nm dupy nie urywa, w porównaniu ze x16szr ma 75KM i 125Nm.

[dawtow]

Mam c14se z instalacją II gen i daje radę, koszt założenia 1600 zł

[papieju]

Mam c14se z instalacją II gen i daje radę, koszt założenia 1600 zł

Można i I generację. Tylko trzeba montować jakieś dziwne klapki, uważać na stan kabli, a jak dobrze jebnie to szukać nowej obudowy filtra. Po co? Dołożyłbyś 300zł i miałbyś sekwencję, zero stresu i znikomy spadek mocy. Wiem, na II generacji też dobrze ciągnie, ale za cenę 2l/100km większego spalania. Na sekwencji spokojnie da się spalić 7.5 na trasie z dobrą dynamiką, na II generacji niemożliwe.

[papieju]

X16SZR - 125Nm, 75KM/5200, sprężanie 9.6
C14SE - 113Nm, 82KM/5800, sprężanie 9.8

Powiem szczerze, że chyba nie będzie wielkiej różnicy. 75KM ma lepszy moment i niewiele mniej mocy, szał robi się dopiero po:
C16SE - 135Nm, 100KM/5800, sprężanie 9.8

Tu już różnicę widać słychać i czuć