Astra - wypadek
- patryk_wey
- Posty: 461
- Rejestracja: 18 sie 2011, 20:29
- Imię: Patryk
- Auto: Astra H GTC
- Silnik: Z18XE + LPG
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- Kontakt:
Astra - wypadek
Znalezione w internecie. Klubowicze?
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Moja Astra [External Link Removed for Guests]" onclick="window.open(this.href);return false;
- FalconTech
- Posty: 5506
- Rejestracja: 29 paź 2007, 19:30
- Imię: Paweł
- Auto: NaN
- Województwo: dolnośląskie
- Wdzięczny: 14 razy
- Pomocny: 28 razy
- Kontakt:
Na grupie trochę szczegółów napisali: [External Link Removed for Guests]
Generalnie w Oplu zasada jest taka:
czerwony kabel stały plus, czarny plus po zapłonie, brązowy masa.
- Misza
- Posty: 1491
- Rejestracja: 01 sty 2015, 19:32
- Imię: Michał
- Auto: ASTRA J COSMO AT; Forester SF 2.0
- Silnik: A16LET
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Ełk
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 11 razy
- Kontakt:
Może być, że ktoś z klubu, w komentarzach pojawiło się, że wracli ze zlotu OWLA 5 z Żerkowa.
- Wydaje mi się, że nawet swoją Astrą bym przejechał tą drogę, bez większych problemów
- Zakopałbyś się. widać już zboczone myślenie użytkownika Subaru
- Zakopałbyś się. widać już zboczone myślenie użytkownika Subaru
-
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 mar 2013, 20:53
- Imię: Maciej
- Auto: Astra
- Silnik: 1.6 16V
- Województwo: kujawsko-pomorskie
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 maja 2017, 15:24
- Imię: Robert
- Auto: Astra H CARAVAN
- Silnik: Z19DT 120KM & 190KM
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Jawor
- Kontakt:
Wina opla ale motocyklista ewidentnie spanikowal i gdyby zachował zimna krew to by go ominął jak dwójka pozostałych motocyklistow. Ale teraz to mozna gdybac a na drodze to są sekundy
- FalconTech
- Posty: 5506
- Rejestracja: 29 paź 2007, 19:30
- Imię: Paweł
- Auto: NaN
- Województwo: dolnośląskie
- Wdzięczny: 14 razy
- Pomocny: 28 razy
- Kontakt:
Tak jak mówisz, to są sekundy. Motocyklista widział auto po prawej stronie i może obrał ścieżkę by pojechać środkiem drogi gdy nagle astrą odbił by ominąć pierwszy motocykl. Drugi nie miał już czasu na zmianę decyzji i zacisnął hamulec. I całe szczęście, że przeleciał obok samochodu a nie pod nim.
Generalnie w Oplu zasada jest taka:
czerwony kabel stały plus, czarny plus po zapłonie, brązowy masa.
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: 18 sty 2013, 20:02
- Imię: Arek
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: A14NET
- Województwo: wielkopolskie
- Pomocny: 10 razy
- Kontakt:
Jeżeli ktoś tu spanikował to mistrz prostej w Bertonie. Co go tak trzymało przy lewej stronie ?, wystarczyło żeby jechał bliżej ciężarówki i nie było by tematu.SKIBIC pisze:QR_BBPOST Wina opla ale motocyklista ewidentnie spanikowal i gdyby zachował zimna krew to by go ominął jak dwójka pozostałych motocyklistow. Ale teraz to mozna gdybac a na drodze to są sekundy
Astra J Sedan Executive A14NET, AFL, NAVI 950 IntelliLink, Oryginalna kamera cofania, Dual Exhaust
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
- Automat
- Posty: 4502
- Rejestracja: 06 gru 2015, 13:06
- Imię: Jan
- Auto: Astra H CARAVAN Pb+LPG
- Silnik: Z18XE,125 KM,285kkm
- Rocznik: 2005
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Wdzięczny: 21 razy
- Pomocny: 68 razy
Miałem podobna sytuację,ale siedziałem w samochodzie.Na czołówkę szedł jakiś GAMOŃ(auto),który pod wzniesienie wyprzedzał kolumnę jadących TIR-ów.Jak stwierdziłem,że czołówka jest raczej bardzo prawdopodobna,ostro hamując zjechałem totalnie na prawe pobocze.Jetta nieco pokulała tym traktem,a następnie gwałtownie odbiła w prawo(nie utrzymałem kierownicy) i wpadłem do rowu.W temacie motocyklisty:
- skoro pierwszy motocyklista zjechał skrajnie do prawej,to on również mógł ale nie zrobił tego.Nie wiedział,jak dalej pokieruje kierowca auta i ostatecznie nie podjął bezpiecznej decyzji
- kierowca auta wykonał niebezpiecznie manewr wyprzedzania idąc maksymalnie skrajnie na lewą stronę.
Nadto uważam,że nie powinien wyprzedzać ciężarówki - źle ocenił sytuację.Spośród aut wyprzedzających ciężarówkę miał największą prędkość,która spowodowała jego spóźnioną reakcję(zjazd do środka jezdni).Z pewnością nie miał dozwolonej prędkości.Dla mnie, w tym wypadku, jest winowajcą .Kierowca motocykla teoretycznie miał szansę na uniknięcie zderzenia, ale los był dla niego nieprzychylny.W podobnej sytuacji,człowiek totalnie zaskoczony,nic nie zrobi,albo obaj kierowcy manewrują zbieżnie i w efekcie i tak się zderzą.
- skoro pierwszy motocyklista zjechał skrajnie do prawej,to on również mógł ale nie zrobił tego.Nie wiedział,jak dalej pokieruje kierowca auta i ostatecznie nie podjął bezpiecznej decyzji
- kierowca auta wykonał niebezpiecznie manewr wyprzedzania idąc maksymalnie skrajnie na lewą stronę.
Nadto uważam,że nie powinien wyprzedzać ciężarówki - źle ocenił sytuację.Spośród aut wyprzedzających ciężarówkę miał największą prędkość,która spowodowała jego spóźnioną reakcję(zjazd do środka jezdni).Z pewnością nie miał dozwolonej prędkości.Dla mnie, w tym wypadku, jest winowajcą .Kierowca motocykla teoretycznie miał szansę na uniknięcie zderzenia, ale los był dla niego nieprzychylny.W podobnej sytuacji,człowiek totalnie zaskoczony,nic nie zrobi,albo obaj kierowcy manewrują zbieżnie i w efekcie i tak się zderzą.
-
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 gru 2015, 15:39
- Imię: Henryk
- Auto: inny
- Silnik: 3,0
- Województwo: śląskie
- Wdzięczny: 3 razy
- Pomocny: 32 razy
Jan, nie wypowiadaj się proszę w temacie, o którym masz blade pojęcie.Automat pisze:QR_BBPOST skoro pierwszy motocyklista zjechał skrajnie do prawej,to on również mógł ale nie zrobił tego.Nie wiedział,jak dalej pokieruje kierowca auta i ostatecznie nie podjął bezpiecznej decyzji
Drugi i kolejny motocyklista prawdopodobnie nie mieli pojecia, że na ich drodze jest jakieś auto (przed oczami mieli tylko plecy pierwszego motocyklisty). To samo tyczy się kierującego Astrą - kontynuował wyprzedzanie nie mając wiedzy, co się dzieje z przodu (widział tylko poprzedzający go niebieski samochód).
To oczywiste! Nie można podjąć manewru wyprzedzania bez upewnienia się, czy to nikomu nie zagraża. Już z definicji wynika, że "wyprzedzanie to przejeżdżanie obok pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku", przy czym kluczowe jest tu słowo pojazdu, bowiem bezpieczne wyprzedzanie wymaga m.in. każdorazowo oceny możliwości wykonania manewru (droga niezbędna do jego zakończenia). Tu kierujacy Astrą tak się skupił na zadku niebieskiego auta, że zapomniał że z przeciwka też może coś jechać.Automat pisze:QR_BBPOST uważam,że nie powinien wyprzedzać ciężarówki
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
- Automat
- Posty: 4502
- Rejestracja: 06 gru 2015, 13:06
- Imię: Jan
- Auto: Astra H CARAVAN Pb+LPG
- Silnik: Z18XE,125 KM,285kkm
- Rocznik: 2005
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Wdzięczny: 21 razy
- Pomocny: 68 razy
Henio,trochę jeździłem motocyklem,a nawet zostałem na nim inwalidą.Zdaję sobie sprawę co "można" motocyklem. Wypowiedziałem swoje zdanie,użytkownika dróg z ponad 700-tys przebiegiem jako kierowcy.Poczekaj chwilę,może wypowie się i Jemi. On lepiej zna aktualną mentalność motocyklistów i możliwości ich maszyn.Kiedyś widząc przed sobą krytyczną sytuację bez wyjścia zadałem pytanie pasażerowi-mojemu bratu,"staremu kierowcy" wszystkiego co ma koła : w którego walić... i nie doczekałem się odpowiedzi. Sam dokonałem wyboru,a czasu było ok. 1 sekundy do ostatecznego uderzenia...i skasowałem Mazdę, oszczędzając cinkola,wewnątrz którego była dwójka dzieci. Walnięcie nastąpiło po podjęciu decyzji ...zaskoczony brat-pasażer nie zdążył przeanalizować sytuacji. Podsumowując sytuację:ja zdążyłem podjąć szczęśliwą decyzję,brat i kierowca motocykla w rozpatrywanej sytuacji nie zdążyli - mieli mniej szczęścia,albo za mało czasu.hak64 pisze:QR_BBPOST Jan, nie wypowiadaj się proszę w temacie, o którym masz blade pojęcie.
Nie wiem jak inni,ale ja zawsze tak starałem się jeździć,aby mieć dobrze widoczny "horyzont". Nigdy nie jechałem plecy w plecy,czy też śladem poprzedzającego motocyklisty.hak64 pisze:QR_BBPOST Drugi i kolejny motocyklista prawdopodobnie nie mieli pojecia, że na ich drodze jest jakieś auto (przed oczami mieli tylko plecy pierwszego motocyklisty).