Dowcipy
-
- Posty: 663
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 19:09
- Imię: Rafal
- Auto: Audi A4 1.8T
- Silnik: BFB
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Ateista wynajmuje w Jerozolimie mieszkanie z oknami skierowanymi na Ścianę Płaczu. Codziennie widzi przez okno starego Żyda Mosze energicznie się modlącego.
Po kilku dniach pyta Moszego:
- Przychodzi pan każdego dnia do ściany. Od jak dawna pan to robi i o co się modli?
- Przychodzę tutaj każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. W obiad modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz na ziemi.
Wieczorem modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Ateista jest pod wrażeniem.
- I jak pan się z tym czuje?
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie i z rezygnacją:
- Jakbym, cholera, mówił do ściany...
Po kilku dniach pyta Moszego:
- Przychodzi pan każdego dnia do ściany. Od jak dawna pan to robi i o co się modli?
- Przychodzę tutaj każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. W obiad modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz na ziemi.
Wieczorem modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Ateista jest pod wrażeniem.
- I jak pan się z tym czuje?
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie i z rezygnacją:
- Jakbym, cholera, mówił do ściany...
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 30 paź 2007, 14:13
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Kanada kontra USA
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmolada i coś tam jeszcze), przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoja gumę.
- Kanadyjczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem I sprzedajemy do Kanady.
I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami, co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA...
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmolada i coś tam jeszcze), przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoja gumę.
- Kanadyjczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem I sprzedajemy do Kanady.
I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami, co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA...
-
- Posty: 2153
- Rejestracja: 05 cze 2007, 21:08
- Imię: Kacperek
- Auto: Astra F
- Silnik: Ce20eNE
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Drzycim / Bydgoszcz
Mocne...Grzesiekd231 pisze:Kanada kontra USA
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmolada i coś tam jeszcze), przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoja gumę.
- Kanadyjczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem I sprzedajemy do Kanady.
I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami, co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA...
[External Link Removed for Guests]
--------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------
-
- Posty: 663
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 19:09
- Imię: Rafal
- Auto: Audi A4 1.8T
- Silnik: BFB
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 09 mar 2009, 22:07
- Imię: Mikołaj
- Auto: Astra G
- Silnik: X14XE
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
w wyszukiwarce nie znalazłem więc wklejam
Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopii. Kiedy już konopie
obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i
czeka.
Szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc
się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc
zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa,
podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł
ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z
niedowierzaniem:
- Co za konopie !!! Ale daje kopa!!!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić
niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z
drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz
wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ
ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą,
znowu szybko wstał i usmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać, [Wulgaryzm]! Kosimy, kosimy.
Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopii. Kiedy już konopie
obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i
czeka.
Szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc
się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc
zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa,
podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł
ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z
niedowierzaniem:
- Co za konopie !!! Ale daje kopa!!!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić
niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z
drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz
wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ
ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą,
znowu szybko wstał i usmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać, [Wulgaryzm]! Kosimy, kosimy.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2009, 19:01 przez mikus85, łącznie zmieniany 1 raz.
[External Link Removed for Guests][External Link Removed for Guests]
- moniczk@
- Posty: 12
- Rejestracja: 11 sty 2009, 19:34
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Kolonowskie/Opole
- Kontakt:
Supermarket. Stojąca przy dziale kosmetycznym hostessa z uśmiechem
zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-Be", która myje zęby
nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.
Świeżo upieczone, młode małżeństwo po upojnej nocy.
Z rana:
zona: kochanie, idź kup do sklepu bułki
mąż: ile mam kupić?
żona: hmm, tyle ile razy sie w nocy kochaliśmy
mąż: ok, już idę
Po 10 minutach, w sklepie
mąż: poproszę 7 bułek... [chwila zastanowienia] , albo nie, 4 bułki, 2 lody i kakao.
Co jest przysmakiem zdrowo odżywiających się kanibali?
Zakonnice.
Bo nie pryskane...
zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-Be", która myje zęby
nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.
Świeżo upieczone, młode małżeństwo po upojnej nocy.
Z rana:
zona: kochanie, idź kup do sklepu bułki
mąż: ile mam kupić?
żona: hmm, tyle ile razy sie w nocy kochaliśmy
mąż: ok, już idę
Po 10 minutach, w sklepie
mąż: poproszę 7 bułek... [chwila zastanowienia] , albo nie, 4 bułki, 2 lody i kakao.
Co jest przysmakiem zdrowo odżywiających się kanibali?
Zakonnice.
Bo nie pryskane...
-
- Posty: 929
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 23:16
- Imię: Filip
- Auto: Astra F
- Silnik: C20NE
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
24 OZNAKI, ŻE JUŻ JESTEŚ DOROSŁY (A):
1. Rośliny w domu żyją i nie można ich wypalić...
2. Nie wyobrażasz sobie seksu w wąskim łóżku.
3. Masz więcej żarcia niż piwa w lodówce.
4. O 6:00 rano wstajesz, a nie idziesz do łóżka.
5. Twoja ulubiona piosenka leci w windzie.
6. Oglądasz TVN Meteo.
7. Twoi znajomi rozwodzą się i pobierają, zamiast rzucać i chodzić.
8. Ze 130 dni wakacji przechodzisz na 14.
9. Jeansy i sweter to nie jest już ubiór wyjściowy...
10.To Ty dzwonisz na policję z powodu zbyt głośnej muzyki u sąsiadów.
11.Rodzina swobodnie żartuje przy Tobie o seksie.
12.Nie wiesz, o której zamykają McDonalda.
13.Ubezpieczenie za samochód spadło, ale Twoje rachunki wzrosły.
14.Dajesz psu specjalne żarcie zamiast resztki z McDonalda.
15.Spanie na wersalce powoduje u Ciebie ból pleców.
16.Nie ucinasz sobie drzemek od południa do 18:00.
17.Kolacja i film to juz całość zamiast początek randki...
18.Zjedzenie kubełka skrzydełek z kurczaka o 3:00 nad ranem spowoduje potężną niestrawność zamiast ukoić żołądek.
19.Do apteki idziesz po Ibuprom i Ranigast, a nie po prezerwatywy i test ciążowy.
20.Butelka wina za 10 zł to nie jest już "całkiem niezły "alkoholik".
21.Właściwie to jesz śniadanie w porze śniadania.
22."Nigdy już się tak nie nachlam" jest zastępowane przez "Nie umiem już tak pić jak kiedyś"
23.90% czasu przed komputerem poświęcasz na prace.
24.Czytasz tę listę, szukając desperacko jednego punktu, który by Cię nie dotyczył, ale nic nie uratuje Twojego starego dupska
1. Rośliny w domu żyją i nie można ich wypalić...
2. Nie wyobrażasz sobie seksu w wąskim łóżku.
3. Masz więcej żarcia niż piwa w lodówce.
4. O 6:00 rano wstajesz, a nie idziesz do łóżka.
5. Twoja ulubiona piosenka leci w windzie.
6. Oglądasz TVN Meteo.
7. Twoi znajomi rozwodzą się i pobierają, zamiast rzucać i chodzić.
8. Ze 130 dni wakacji przechodzisz na 14.
9. Jeansy i sweter to nie jest już ubiór wyjściowy...
10.To Ty dzwonisz na policję z powodu zbyt głośnej muzyki u sąsiadów.
11.Rodzina swobodnie żartuje przy Tobie o seksie.
12.Nie wiesz, o której zamykają McDonalda.
13.Ubezpieczenie za samochód spadło, ale Twoje rachunki wzrosły.
14.Dajesz psu specjalne żarcie zamiast resztki z McDonalda.
15.Spanie na wersalce powoduje u Ciebie ból pleców.
16.Nie ucinasz sobie drzemek od południa do 18:00.
17.Kolacja i film to juz całość zamiast początek randki...
18.Zjedzenie kubełka skrzydełek z kurczaka o 3:00 nad ranem spowoduje potężną niestrawność zamiast ukoić żołądek.
19.Do apteki idziesz po Ibuprom i Ranigast, a nie po prezerwatywy i test ciążowy.
20.Butelka wina za 10 zł to nie jest już "całkiem niezły "alkoholik".
21.Właściwie to jesz śniadanie w porze śniadania.
22."Nigdy już się tak nie nachlam" jest zastępowane przez "Nie umiem już tak pić jak kiedyś"
23.90% czasu przed komputerem poświęcasz na prace.
24.Czytasz tę listę, szukając desperacko jednego punktu, który by Cię nie dotyczył, ale nic nie uratuje Twojego starego dupska
-
- Posty: 1579
- Rejestracja: 11 kwie 2011, 16:17
- Imię: Michał
- Auto: Astra G
- Silnik: X16XEL
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Dzisiaj wchodzę na maila, patrzę, jest wiadomość o treści...
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro !!!
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.
Spać za Ciebie do jedenastej.
Chodzić za Ciebie na kawę.
Odbywać poobiednia sjestę.
Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.
Ja już adoptowałem i mam luz - mogę zapier...ać 24 godziny na dobę !!!!
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro !!!
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.
Spać za Ciebie do jedenastej.
Chodzić za Ciebie na kawę.
Odbywać poobiednia sjestę.
Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.
Ja już adoptowałem i mam luz - mogę zapier...ać 24 godziny na dobę !!!!
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 09 wrz 2008, 16:40
- Imię: Gabi
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Rozmawia dwóch myśliwych.
- Stary mam nową metodę na schwytanie lisa. Sto procent skuteczności.
- Jaką.
- Na chomika.
- Na chomika.
- No. Bierzesz chomika. Wsadzasz mu w łapki pół litra i wpuszczasz do lisiej nory.
- No i co.
- Piętnaście minut później chomik wychodzi z lisem żeby zapalić.
- Stary mam nową metodę na schwytanie lisa. Sto procent skuteczności.
- Jaką.
- Na chomika.
- Na chomika.
- No. Bierzesz chomika. Wsadzasz mu w łapki pół litra i wpuszczasz do lisiej nory.
- No i co.
- Piętnaście minut później chomik wychodzi z lisem żeby zapalić.
Bliźniaki są wszędzie.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 09 lis 2011, 17:56
- Imię: Michał
- Auto: Astra H hatchback + LPG
- Silnik: Z16XER
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Żyrardów/W-wa
Przychodzi koleś do baru i krzyczy:
- Barman setka!
Wypija i mowi:
- Tfuuu, jeb*** matiz. Barman setka!
Wypija i znowu:
- Tfuuu. Jeba*** matiz.
Po kilku kolejkach barman do klienta.
- Panie co pan tak psioczy na tego matiza?Dobry samochod!
- Panie, jestem kierowca tira od 10 lat i nie mialem zadnego wypadku do wczoraj kiedy wjechalem w rów. A tu nadjeżdża matiz, wychodzi kierowca i mówi:
- Panie, może pana wyciagnać z tego rowu?
- Panie przeciez to TIR jest!!
- Panie, no wyciagnac Pana z tego rowu czy nie??
- Panie, przeciez to 15 ton wazy!!
- Panie,no wyciagnac pana czy nie??
- To sobie zazartowalem ze jak mnie wyciagnie tym matizem to mu zrobie laske i co??
- TFUUUUUUUU JEB*** MATIZ!!!!!!!!!!!!
- Barman setka!
Wypija i mowi:
- Tfuuu, jeb*** matiz. Barman setka!
Wypija i znowu:
- Tfuuu. Jeba*** matiz.
Po kilku kolejkach barman do klienta.
- Panie co pan tak psioczy na tego matiza?Dobry samochod!
- Panie, jestem kierowca tira od 10 lat i nie mialem zadnego wypadku do wczoraj kiedy wjechalem w rów. A tu nadjeżdża matiz, wychodzi kierowca i mówi:
- Panie, może pana wyciagnać z tego rowu?
- Panie przeciez to TIR jest!!
- Panie, no wyciagnac Pana z tego rowu czy nie??
- Panie, przeciez to 15 ton wazy!!
- Panie,no wyciagnac pana czy nie??
- To sobie zazartowalem ze jak mnie wyciagnie tym matizem to mu zrobie laske i co??
- TFUUUUUUUU JEB*** MATIZ!!!!!!!!!!!!
Piszę porpprawnie po Polskó.... staram się pisać poprawnie po Polsku.