Praktycznie od samego początku były problemy z sygnałem GPS. W większości czasu użytkowania sygnał był ok. i wszystkie nawigacje hulały że aż miło. Ale zdarzało się, że z nieznanych przyczyn sygnał znikał i nawigacje przestawały działać. Zdarzało się też tak, że włączona nawigacja dość długo "łapała" sygnał. Czasami, brak lub słaby sygnał, występował w pochmurny dzień i wydawało mi się, że to powłoka chmur jest tego przyczyną. Wczoraj znowu zdarzyło się to w dość pochmurny dzień.
"Pudełko" z anteną, mam umieszczone za podsufitką w okolicy przedniego prawego słupka. Postanowiłem sprawdzić co się z tą anteną dzieje i okazało się, że z niewiadomych przyczyn osunęła się w dół i znalazłem ją za osłoną tego słupka, w połowie jego wysokości. Przeniosłem ją ponownie tam gdzie była pierwotnie i GPS odżył. Wskaźnik sygnału pokazywał 7 czy 8 satelitów. Nawigacja działały idealnie.
Dziś, w prawie bezchmurny dzień te same problemy. Brak sygnału GPS. Nie pomógł restart systemu. Nie działała żadna z 4 zainstalowanych nawigacji. Wskaźniki sygnału pokazywały 3 i 1 satelitę i nie na zielono - lecz na żółto
Podejrzewam, że to coś z anteną. Może felerna a może tylko w złym miejscu ulokowana.
Za wszelkie sugestie, będę wdzięczny
Jakoś od końca września wróciły problemy opisane w pierwszym poście czyli bardzo długie - dochodzące nawet do 30 minut - szukanie sygnału. Nie jest to dolegliwość permanentna i nie pojawia się za każdym razem, lecz od czasu do czasu. 