Asterix zastanawia się zanim zacznie przyspieszać...
Asterix zastanawia się zanim zacznie przyspieszać...
Objaw jest taki:
Jadę sobie spokojnie i myślę sobie aby przyspieszyć. Asterix zaczyna jakby przerywać, a po 1s 2 zaczyna normalnie przyspieszać. Efekt taki jakby się zalewał czy cóś.. Problem w tym, że nie dzieje się tak zawsze, powiedzmy w 7 przypadkach na 10. Problem pojawia się i na gazie i na paliwie. Wiem, że mam koła w rozrządzie do wymiany - małe kółko zębate i koło od czujnika zbierającego info do zapłonu - jadę na wymianę w czwartek - luz jest rzędu 3,4 stopni. Czy to może mieć aż takie skutki w eksploatacji silnika?? Czy raczej problem ma genezę gdzie indziej??
Pozdrawiam
Jadę sobie spokojnie i myślę sobie aby przyspieszyć. Asterix zaczyna jakby przerywać, a po 1s 2 zaczyna normalnie przyspieszać. Efekt taki jakby się zalewał czy cóś.. Problem w tym, że nie dzieje się tak zawsze, powiedzmy w 7 przypadkach na 10. Problem pojawia się i na gazie i na paliwie. Wiem, że mam koła w rozrządzie do wymiany - małe kółko zębate i koło od czujnika zbierającego info do zapłonu - jadę na wymianę w czwartek - luz jest rzędu 3,4 stopni. Czy to może mieć aż takie skutki w eksploatacji silnika?? Czy raczej problem ma genezę gdzie indziej??
Pozdrawiam
-
- Posty: 61
- Rejestracja: 08 lut 2008, 18:34
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Lublin (Łęczna)
- Kontakt:
Kiedyś miałem identyczny problem w fieście 1.4i (bardzo podobna konstrukcja)
Winny okazał się czujnik położenia przepustnicy, proponuje sprawidzić.
Można to zrobić sameu zwykłym najprostszym miernikiem, sprawdzasz go jak potencjometr,
bo nim właściwie jest te czujnik. Albo na jakiś czas zamień się z kimś tym czujnikeim.
Winny okazał się czujnik położenia przepustnicy, proponuje sprawidzić.
Można to zrobić sameu zwykłym najprostszym miernikiem, sprawdzasz go jak potencjometr,
bo nim właściwie jest te czujnik. Albo na jakiś czas zamień się z kimś tym czujnikeim.
To Typowe dla 1.8 8v na monowtrysku... uzucie jest takie jak by przepustnica była opóźniona a wtryski już pakowały paliwo do komór prawda ?
No to ja Ci coś polece ..... nie rób gazem włącz/wyłącz
w tych silnikach od 3 tysięcy zacznij robić włącz/wyłącz, bo ponizej te auta momentu nie mają tzn silniki
No to ja Ci coś polece ..... nie rób gazem włącz/wyłącz
w tych silnikach od 3 tysięcy zacznij robić włącz/wyłącz, bo ponizej te auta momentu nie mają tzn silniki
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 15 lis 2007, 8:03
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Wiskitki
- Kontakt:
- FalconTech
- Posty: 5505
- Rejestracja: 29 paź 2007, 19:30
- Imię: Paweł
- Auto: NaN
- Województwo: dolnośląskie
- Wdzięczny: 14 razy
- Pomocny: 28 razy
- Kontakt:
Albo jest za późno albo nie rozumiem co piszeszJunioR pisze:nie rób gazem włącz/wyłącz
w tych silnikach od 3 tysięcy zacznij robić włącz/wyłącz, bo ponizej te auta momentu nie mają
Możesz jeszcze raz zrozumiale?
Generalnie w Oplu zasada jest taka:
czerwony kabel stały plus, czarny plus po zapłonie, brązowy masa.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 sty 2008, 18:46
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: OLSZTYN
- Kontakt:
tu się zgadzam z Kolegą miałem to samo u siebie właśnie w X16SZ, do tego wymieniłem przewody i jest o niebo lepiejja37 pisze:Ja mam inną propozycję.
Pewnie chodzi o silnik x16sz?
Zdejmij koło pasowe na wale i zobacz w jakim stanie jest klin.
pozdrawiam
Poddać się problemom to jak oddać walkowerem swój LOS
SKLEP MOTORYZACYJNY - CZĘŚCI SILNIKOWE - PONAD 65 000 REFERENCJI ZAPRASZAM 663-380-138
[External Link Removed for Guests]
SKLEP MOTORYZACYJNY - CZĘŚCI SILNIKOWE - PONAD 65 000 REFERENCJI ZAPRASZAM 663-380-138
[External Link Removed for Guests]
No tak kolega Ja37 ma rację (jak nieraz już widziałem na forum )
koło na wale było rozbite... problem w tym że wał również ucierpiał - prawdopodobnie ktoś kiedyś źle wymienił pasek rozrządu i nie dokręcił śruby mocującej koło rorządu na wale korbowym - efekt taki że nowe koło już miało luz... - cóż lipa z tym chyba już nic nie da się zrobić
koło na wale było rozbite... problem w tym że wał również ucierpiał - prawdopodobnie ktoś kiedyś źle wymienił pasek rozrządu i nie dokręcił śruby mocującej koło rorządu na wale korbowym - efekt taki że nowe koło już miało luz... - cóż lipa z tym chyba już nic nie da się zrobić
Niestety miejsce na klin jest rozbite a średnica zjechana od strony silnika... Tam jest taki kołnież na którym osadza się do końca koło - cóż u mnie tego kołnieża praktycznie nie ma a kółko ma luzy jeszcze w płaszczyźnie prostopadłej do osi wału.. Narazie mam podłożoną blaszkę ze stali hartowanej może potem pomysle jeszcze nad jakimś magicznym klejem który by zdzierżuł obciążenia na wale
Jak ktoś miał podobny problem i znalazł dobre jego rozwiązanie to będę zobowiązany co z tym fantem zrobić aby ustrzec się wymiany wału (chyba wymiana silnika będzie lepsza...)
Jak ktoś miał podobny problem i znalazł dobre jego rozwiązanie to będę zobowiązany co z tym fantem zrobić aby ustrzec się wymiany wału (chyba wymiana silnika będzie lepsza...)