Klima-Czyszczenie parownika i odplywu
-
- Posty: 4864
- Rejestracja: 05 mar 2016, 23:31
- Imię: Piotr
- Auto: Octavia III/Ibiza V
- Silnik: 20 CRMB/1.0CHBL
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdynia
- Wdzięczny: 16 razy
- Pomocny: 100 razy
Klima-Czyszczenie parownika i odplywu
Tu nie ma potrzeby robic otworow. Opcje do aplikowania piany sa 3.
Rezysyo dmuchawy. Odplyw. Bialy czujnik temperatury.
Pianka Plak jest ok. Polecam tez Bizol.
Rezysyo dmuchawy. Odplyw. Bialy czujnik temperatury.
Pianka Plak jest ok. Polecam tez Bizol.
- Lacrooix
- Posty: 346
- Rejestracja: 20 lut 2012, 21:27
- Imię: Adrian
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: 1.4 T 160 KM
- Rocznik: 2013
- Województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Łańcut
- Wdzięczny: 1 raz
- Pomocny: 4 razy
Panowie mam takie pytanie, czy ktoś z Was próbował wyczyścić parownik Parownicą?
Mam takie urządzenie : Karcher SC 3
Pomyślałem aby najpierw wyczyścić parownik parą a później środkiem Bizol
Czy lepiej się tak nie bawić bo mogę coś tam zalać ?
Mam takie urządzenie : Karcher SC 3
Pomyślałem aby najpierw wyczyścić parownik parą a później środkiem Bizol
Czy lepiej się tak nie bawić bo mogę coś tam zalać ?
- Quakow
- Posty: 877
- Rejestracja: 21 gru 2006, 21:30
- Imię: Tomek
- Auto: Astra J ST OPC Line 160+++
- Silnik: A20DTH
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3City
- Kontakt:
wystarczy bizol a parownice zostaw do domu bo w samochodzie za dużo wilgoci i końcówki duże więc nie dojdziesz
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
----Diagnozy OP-COM-programowanie także ASTRA J---
-
- Posty: 4864
- Rejestracja: 05 mar 2016, 23:31
- Imię: Piotr
- Auto: Octavia III/Ibiza V
- Silnik: 20 CRMB/1.0CHBL
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdynia
- Wdzięczny: 16 razy
- Pomocny: 100 razy
Moim zdaniem nie ma szans w ogole na dojscie parownica.Lacrooix pisze:Panowie mam takie pytanie, czy ktoś z Was próbował wyczyścić parownik Parownicą?
Mam takie urządzenie : Karcher SC 3
Pomyślałem aby najpierw wyczyścić parownik parą a później środkiem Bizol
Czy lepiej się tak nie bawić bo mogę coś tam zalać ?
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 25 wrz 2016, 12:50
- Imię: Mariusz
- Auto: Astra J Sports Tourer
- Silnik: A17DTR
- Województwo: kujawsko-pomorskie
-
- Posty: 289
- Rejestracja: 09 sie 2012, 18:40
- Imię: Leszek
- Auto: Astra IV Sport
- Silnik: DTJ
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
Wczoraj znalazłem trochę czasu, zebrałem potrzebne rzeczy i zabrałem się za czyszczenie klimatyzacji.
Od kilku lat zmagałem się z ciągłym problemem zapachu mokrej szmaty po wyłączeniu klimatyzacji w miesiącach cieplejszych. Musiałem otwierać szyby, żeby wywietrzyć wnętrze z tej stęchlizny.
Po zdemontowaniu wentylatora pod schowkiem i upewnieniu się, że rurka odpływowa jest drożna rozpiąłem ją i przystąpiłem czyszczenia klimatyzacji z brudu za pomocą lekko słomkowego roztworu wody z Renewzem. W trakcie aplikacji roztworu na parownik i komorę z rurki zaczęła lecieć lecieć brudna ciecz, która w pojemniku miała kolor niemal czarny.
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Po 5 minutach spłukałem parownik wodą. Później włączyłem wentylację na max temperaturę, by wysuszyć układ z wody. Następnie na parownik oraz kratki nawiewu zaaplikowałem środek do dezynfekcji i odgrzybiania Incidin. Po aplikacji i odczekaniu pewnego czasu ponownie wysuszyłem układ max temperaturą. Po odparowaniu i przewietrzeniu Incidin nie zostawia żadnego zapachu.
Moje wnioski są takie, że popełniałem zwykły błąd, gdyż wcześniej nie czyściłem parownika. a jedynie go odgrzybiałem np. Wurthem. Co prawda środki te oparte na izopropanolu co prawda odgrzybiały układ, ale tylko na kilka dni, gdyż brudu nie usuwały i na nich ponownie pojawiał się grzyb i przykry zapach.
Myślę więc, że do klimatyzacji powinno się używać najpierw środka do czyszczenia parownika, a potem innego do dezynfekcji.
Nie wiem jak dobrze wyczyściłem parownik, gdyż rurka z dyszą pewnie nie dotarła do wszystkich zakamarków parownika, ale dzień po czyszczeniu po wyłączeniu klimatyzacji nie ma już zapachu mokrej szmaty. Nie ma też innych chemicznych zapachów, które utrzymywały się przez kilka dni po własnoręcznej lub serwisowej aplikacji odgrzybiaczy i częściowo kamuflowały ten przykry zapach.
Zobaczę po miesiącu, czy efekt będzie się nadal utrzymywał i dam znać. Jeśli będę musiał powtórzyć zabieg to możliwe, że zmodyfikuję rurkę z dyszą, aby lepiej oczyścić lamele w parowniku.
Tak, czy inaczej na razie jestem zadowolony z rezultatu, gdyż pierwszy raz od kilku lat po wyłączeniu klimatyzacji w nagrzanym samochodzie nie mam smrodu
Od kilku lat zmagałem się z ciągłym problemem zapachu mokrej szmaty po wyłączeniu klimatyzacji w miesiącach cieplejszych. Musiałem otwierać szyby, żeby wywietrzyć wnętrze z tej stęchlizny.
Po zdemontowaniu wentylatora pod schowkiem i upewnieniu się, że rurka odpływowa jest drożna rozpiąłem ją i przystąpiłem czyszczenia klimatyzacji z brudu za pomocą lekko słomkowego roztworu wody z Renewzem. W trakcie aplikacji roztworu na parownik i komorę z rurki zaczęła lecieć lecieć brudna ciecz, która w pojemniku miała kolor niemal czarny.
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Po 5 minutach spłukałem parownik wodą. Później włączyłem wentylację na max temperaturę, by wysuszyć układ z wody. Następnie na parownik oraz kratki nawiewu zaaplikowałem środek do dezynfekcji i odgrzybiania Incidin. Po aplikacji i odczekaniu pewnego czasu ponownie wysuszyłem układ max temperaturą. Po odparowaniu i przewietrzeniu Incidin nie zostawia żadnego zapachu.
Moje wnioski są takie, że popełniałem zwykły błąd, gdyż wcześniej nie czyściłem parownika. a jedynie go odgrzybiałem np. Wurthem. Co prawda środki te oparte na izopropanolu co prawda odgrzybiały układ, ale tylko na kilka dni, gdyż brudu nie usuwały i na nich ponownie pojawiał się grzyb i przykry zapach.
Myślę więc, że do klimatyzacji powinno się używać najpierw środka do czyszczenia parownika, a potem innego do dezynfekcji.
Nie wiem jak dobrze wyczyściłem parownik, gdyż rurka z dyszą pewnie nie dotarła do wszystkich zakamarków parownika, ale dzień po czyszczeniu po wyłączeniu klimatyzacji nie ma już zapachu mokrej szmaty. Nie ma też innych chemicznych zapachów, które utrzymywały się przez kilka dni po własnoręcznej lub serwisowej aplikacji odgrzybiaczy i częściowo kamuflowały ten przykry zapach.
Zobaczę po miesiącu, czy efekt będzie się nadal utrzymywał i dam znać. Jeśli będę musiał powtórzyć zabieg to możliwe, że zmodyfikuję rurkę z dyszą, aby lepiej oczyścić lamele w parowniku.
Tak, czy inaczej na razie jestem zadowolony z rezultatu, gdyż pierwszy raz od kilku lat po wyłączeniu klimatyzacji w nagrzanym samochodzie nie mam smrodu
-
- Posty: 4864
- Rejestracja: 05 mar 2016, 23:31
- Imię: Piotr
- Auto: Octavia III/Ibiza V
- Silnik: 20 CRMB/1.0CHBL
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdynia
- Wdzięczny: 16 razy
- Pomocny: 100 razy
Dobra robota. Czy po wyjeciu rezystora dmuchawy nie byloby troche latwiej dojsc do prawownika ?
Noi oczywicie jesli masz mala sonde to moglbys zapodac ten srodek na druga strone parownika po wyjeciu czujnika temperatury parownika (bialego ).
dzieki
Noi oczywicie jesli masz mala sonde to moglbys zapodac ten srodek na druga strone parownika po wyjeciu czujnika temperatury parownika (bialego ).
dzieki