Zaolejona wtyczka
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 04 wrz 2016, 12:00
- Imię: Paweł
- Auto: Astra g 1.4 twinport
- Silnik: z14xep
- Województwo: opolskie
Zaolejona wtyczka
Cześć wszystkim, ostatnio zauważyłem, że poci mi się uszczelka pokrywy zaworów. Wczoraj patrze- faktycznie zaczyna się dobrze pocić. Coś mnie podkusiło i zaglądając dokładnie zauważyłem mokrą z oleju wtyczkę, pod filtrem oleju. Z filtra nie leci, z uszczelki klawiatury aż tak nie cieknie. Od czego to może być? skąd tam olej?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 04 wrz 2016, 12:00
- Imię: Paweł
- Auto: Astra g 1.4 twinport
- Silnik: z14xep
- Województwo: opolskie
Pod spód wciśnij bawełnianą szmatę, kup pędzel najtańszy i butelkę benzyny ekstrakcyjnej i umyj i potem patrz po czasie czy nie zalepia wtyczki.
Jak gdzieś leci to leci, jest wyciek.
Oliwa potrafi po przewodach płynąć gdzieś daleko od wtyczki i na niej dopiero lepi strupa.
Generalnie karchera nie polecam, bo raz że woda a dwa ciśnienie i można coś rozwalić.
Najlepiej mieć sprężarkę i dużo szmat i motor obmywać od góry do dołu, trochę to zajmuje czasu prawda.
Zaczynasz od głowicy, szmaty dookoła i sprężarką syf zdumuchej żeby szmaty połknęły syf i tak aż do miski olejowej, tylko ciśnienie zmniejszyć bo na twarz poleci.
Brutalnego mycia nie polecam, tylko starego Diesla można tak myć.
Pozrywane naklejki i taśma parciatka na wiązkach wstaje, no robi bajzel ta woda.
Benzyna ekstrakcyjna plastiku nie bierze a szmata wciąga syf.
Alkohol izopropylowy też dobry ale według mnie za szybko paruje.
No i płaski wkrętak jak gdzieś strupy leżą...
Zimny silnik, w garażu na spokojnie, nie jarać szlugów i w swetrze nie robić
Chociaż przed wymianą uszczelniacza wybieraka na skrzyni,bezczelnie na myjni podniosłem maskę i umyłem skrzynię....
Ale ciii bo się wyda...
Wiadomo, z głową, nie po wtyczkach i nie po złączach silnik myjką można umyć.
No i jest też takie zjawisko że komora silnika od nowości troszkę osiadła cała taką mgiełką olejową od wycieków silnika przezczas to nic nie koroduje...
A po myciu nagle rudy wszędzie, na każdej śrubie, każdym stalowym elemencie...
To mycie silników ma sporo wad...
Pod maskę lepiej wody nie zapraszać...
Jizas, się rozpisałem...
Jak gdzieś leci to leci, jest wyciek.
Oliwa potrafi po przewodach płynąć gdzieś daleko od wtyczki i na niej dopiero lepi strupa.
Generalnie karchera nie polecam, bo raz że woda a dwa ciśnienie i można coś rozwalić.
Najlepiej mieć sprężarkę i dużo szmat i motor obmywać od góry do dołu, trochę to zajmuje czasu prawda.
Zaczynasz od głowicy, szmaty dookoła i sprężarką syf zdumuchej żeby szmaty połknęły syf i tak aż do miski olejowej, tylko ciśnienie zmniejszyć bo na twarz poleci.
Brutalnego mycia nie polecam, tylko starego Diesla można tak myć.
Pozrywane naklejki i taśma parciatka na wiązkach wstaje, no robi bajzel ta woda.
Benzyna ekstrakcyjna plastiku nie bierze a szmata wciąga syf.
Alkohol izopropylowy też dobry ale według mnie za szybko paruje.
No i płaski wkrętak jak gdzieś strupy leżą...
Zimny silnik, w garażu na spokojnie, nie jarać szlugów i w swetrze nie robić
Chociaż przed wymianą uszczelniacza wybieraka na skrzyni,bezczelnie na myjni podniosłem maskę i umyłem skrzynię....
Ale ciii bo się wyda...
Wiadomo, z głową, nie po wtyczkach i nie po złączach silnik myjką można umyć.
No i jest też takie zjawisko że komora silnika od nowości troszkę osiadła cała taką mgiełką olejową od wycieków silnika przezczas to nic nie koroduje...
A po myciu nagle rudy wszędzie, na każdej śrubie, każdym stalowym elemencie...
To mycie silników ma sporo wad...
Pod maskę lepiej wody nie zapraszać...
Jizas, się rozpisałem...