Zgasł silnik, brak możliwości odpalenia
- vobi1orbi
- Posty: 159
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 20:20
- Imię: Bogusław
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z17DTH
- Rocznik: 2004
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Świdnica
- Wdzięczny: 7 razy
- Pomocny: 4 razy
Zgasł silnik, brak możliwości odpalenia
Astra H 2004 silnik Z17DTH diesel 1,7 CDTI 101 kucykow.
W piątek wieczorem odpaliłem auto po pracy na parkingu jak zwykle, silnik zapalił od ręki, pochodził kilka sekund - zadławił się, skazówka obrotomierza spadła do zera po czym wszystko wróciło do normy, podgazowałem kontrolnie do 2000 obr. i ruszyłem. Ujechałem jakieś 20 m, silnik zgasł bezszelestnie i od tamtej pory nie mogę go zapalić, kręci jak głupi i tylko tyle. Zawiozłem lawetą w sobotę auto pod mechanika, który po wstępnych oględzinach i osłuchaniu silnika podczas kolejnej próby odpalenia, stwierdził że brak jest kompresji na silniku i kręci tylko na sucho. W/g niego przeskoczył rozrząd i była kolizja, zostały zmiażdżone zawory brak kompresji silnik do wymiany. Co o tym sądzicie ??? nie było żadnego, stuku, uderzenia nic po prostu zgasł po cichu. Do wymiany rozrządu zostało 7500 km, do planowanych przy wymianie 60000 km, filtry i olej wymieniony 4000 km temu. Kilka tygodni temu też miałem taki objaw, że nie chciał zapalić, wróciłem z pracy auto postało parę godzin i nie zapaliło, ale po kilku razach zapalił i wszystko było OK, a teraz już nie chce zapalić w ogóle kręci i nic nawet nie czuć paliwem, a silniczek suchutki na około, brak jakiegokolwiek wycieku.
W piątek wieczorem odpaliłem auto po pracy na parkingu jak zwykle, silnik zapalił od ręki, pochodził kilka sekund - zadławił się, skazówka obrotomierza spadła do zera po czym wszystko wróciło do normy, podgazowałem kontrolnie do 2000 obr. i ruszyłem. Ujechałem jakieś 20 m, silnik zgasł bezszelestnie i od tamtej pory nie mogę go zapalić, kręci jak głupi i tylko tyle. Zawiozłem lawetą w sobotę auto pod mechanika, który po wstępnych oględzinach i osłuchaniu silnika podczas kolejnej próby odpalenia, stwierdził że brak jest kompresji na silniku i kręci tylko na sucho. W/g niego przeskoczył rozrząd i była kolizja, zostały zmiażdżone zawory brak kompresji silnik do wymiany. Co o tym sądzicie ??? nie było żadnego, stuku, uderzenia nic po prostu zgasł po cichu. Do wymiany rozrządu zostało 7500 km, do planowanych przy wymianie 60000 km, filtry i olej wymieniony 4000 km temu. Kilka tygodni temu też miałem taki objaw, że nie chciał zapalić, wróciłem z pracy auto postało parę godzin i nie zapaliło, ale po kilku razach zapalił i wszystko było OK, a teraz już nie chce zapalić w ogóle kręci i nic nawet nie czuć paliwem, a silniczek suchutki na około, brak jakiegokolwiek wycieku.
- Windgate
- Posty: 226
- Rejestracja: 29 maja 2019, 23:32
- Auto: Astra H Hatchback 2005
- Silnik: Z17DTL
- Województwo: łódzkie
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 5 razy
Skoro zanim się stało były podobne objawy już wcześniej, ja tam bym wątpił w teorię o przeskoczeniu rozrządu, bo to by się raczej stało raz i pozamiatane. Ponadto przy totalnym braku kompresji i uszkodzeniach zaworów, dźwięk podczas kręcenia raczej na pewno by się zmienił.
Mechanik ze mnie jak z koziej dupy trąba ale kierując się logiką, sprawdziłbym najpierw czy przy kręceniu do silnika dociera w ogóle jakieś paliwo. Jeżeli pompa, ta elektryczna, pracuje, to z powrotu pompy wysokiego ciśnienia powinno coś chyba wracać do baku więc teoretycznie można podejrzeć.
Mechanik ze mnie jak z koziej dupy trąba ale kierując się logiką, sprawdziłbym najpierw czy przy kręceniu do silnika dociera w ogóle jakieś paliwo. Jeżeli pompa, ta elektryczna, pracuje, to z powrotu pompy wysokiego ciśnienia powinno coś chyba wracać do baku więc teoretycznie można podejrzeć.
Per aspera ad Astra
"stwierdził że brak jest kompresji na silniku"
Kuba Maszt
Ale jak to jest według niego, na podstawie czego ?
Kręci ale kompresji nie ma ?
W dieslu ?
Nooo bardzo ciekawe, bo może w bezkolizyjnym benzyniaku to normalne ale w Dieslu to raczej nie możliwe żeby dalej normalnie kręcił po przeskoczeniu paska...
Kapę zaworową chociaż zdją ?
Starczy świece żarowe wykręcić lekko i i pokręcić i słychać czy coś spręża.
W dieslu jak pasek przeskoczy to po silniku zazwyczaj, dziura w tłoku albo klawiatura w drobny mak. Prędzej silnik przeżyje jak się pasek zerwie gdy zgaśnie na wolnych obrotach albo przy odpalaniu.
Chociaż jest Diesel na pompie i CR gdzie zerwanie rozrządu przy pełnym bucie łamie tylko dźwigienki, Mazda 2.0 DitD i dalsze wcielenia, tam zawory są pionowo a dźwigienki/koniki z aluminium i pięknie się łamią przy zerwaniu paska, ponoć to tak serio zaprojektowali.
Zmieniasz klawiaturę i gra i śpiewa, przerobiłem, chociaż podbiło głowicę i był potem przedmuch.
Natomiast dołu nie ruszy, zaworów nie pokrzywi, tylko wyłamuje dźwigienki.
To też dość ciekawy silnik bo 16 V na jednym wałku.
Tu jest wałek pośredni klawiatury, takie dziwne rozwiązanie..
16V na jednym wałku...
Ford robił DOHC, 8 zaworów na dwóch wałkach.
Takie smaczki bywały...
16 V nie musi być DOHC a DOHC nie musi być 16 V
Sorry za off top.
Musi być pewna diagnoza na układzie korbowo-tłokowym + głowica.
Czy pasek się nie zerwał czy jest rozrząd ok, czy są dobre kąty, czy nie przeskoczył.
No byłby mega metaliczny klang jakby pasek przeskoczył, silnik by dał znać że coś jest nie tak...
Ale to tylko moja refleksja.
Przyczyna jest, magii nie ma.
Co bym tam nie fantazjować.
Po pierwsze primo jak się pasek nie zerwał to zobaczyć na znakach czy jest ok
Po drugie primo jak pasek się nie zerwał i na znakach jest ok to motor musi mieć kompresję a winny tylko układ paliwowy/sterowanie.
Dwie proste sprawy do obadania w 30 minut jak kumaty mechanik.
Dziwne, bo to prosta sprawa sprawdzić.
Coś za mało informacji, musisz pociągnąć mechanika za język.
Też coś jest że się motor wcześniej poddawał.
Ale może być że przeskoczył.
Tylko to jest jak czarne i białe, nie ma nic po środku.
Kuba Maszt
Ale jak to jest według niego, na podstawie czego ?
Kręci ale kompresji nie ma ?
W dieslu ?
Nooo bardzo ciekawe, bo może w bezkolizyjnym benzyniaku to normalne ale w Dieslu to raczej nie możliwe żeby dalej normalnie kręcił po przeskoczeniu paska...
Kapę zaworową chociaż zdją ?
Starczy świece żarowe wykręcić lekko i i pokręcić i słychać czy coś spręża.
W dieslu jak pasek przeskoczy to po silniku zazwyczaj, dziura w tłoku albo klawiatura w drobny mak. Prędzej silnik przeżyje jak się pasek zerwie gdy zgaśnie na wolnych obrotach albo przy odpalaniu.
Chociaż jest Diesel na pompie i CR gdzie zerwanie rozrządu przy pełnym bucie łamie tylko dźwigienki, Mazda 2.0 DitD i dalsze wcielenia, tam zawory są pionowo a dźwigienki/koniki z aluminium i pięknie się łamią przy zerwaniu paska, ponoć to tak serio zaprojektowali.
Zmieniasz klawiaturę i gra i śpiewa, przerobiłem, chociaż podbiło głowicę i był potem przedmuch.
Natomiast dołu nie ruszy, zaworów nie pokrzywi, tylko wyłamuje dźwigienki.
To też dość ciekawy silnik bo 16 V na jednym wałku.
Tu jest wałek pośredni klawiatury, takie dziwne rozwiązanie..
16V na jednym wałku...
Ford robił DOHC, 8 zaworów na dwóch wałkach.
Takie smaczki bywały...
16 V nie musi być DOHC a DOHC nie musi być 16 V
Sorry za off top.
Musi być pewna diagnoza na układzie korbowo-tłokowym + głowica.
Czy pasek się nie zerwał czy jest rozrząd ok, czy są dobre kąty, czy nie przeskoczył.
No byłby mega metaliczny klang jakby pasek przeskoczył, silnik by dał znać że coś jest nie tak...
Ale to tylko moja refleksja.
Przyczyna jest, magii nie ma.
Co bym tam nie fantazjować.
Po pierwsze primo jak się pasek nie zerwał to zobaczyć na znakach czy jest ok
Po drugie primo jak pasek się nie zerwał i na znakach jest ok to motor musi mieć kompresję a winny tylko układ paliwowy/sterowanie.
Dwie proste sprawy do obadania w 30 minut jak kumaty mechanik.
Dziwne, bo to prosta sprawa sprawdzić.
Coś za mało informacji, musisz pociągnąć mechanika za język.
Też coś jest że się motor wcześniej poddawał.
Ale może być że przeskoczył.
Tylko to jest jak czarne i białe, nie ma nic po środku.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2019, 22:30 przez Usunięty użytkownik 861235, łącznie zmieniany 7 razy.
- vobi1orbi
- Posty: 159
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 20:20
- Imię: Bogusław
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z17DTH
- Rocznik: 2004
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Świdnica
- Wdzięczny: 7 razy
- Pomocny: 4 razy
jutro elektronik pomierzy moduł silnika i pompy paliwa, zobaczymy co i jak
Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
A pasek rozrządu się nie zerwał bo wałek rozrządu się obraca, widać go jak się odkręci korek od wlewu oleju i zakręci motorem to wałek się też obraca.
Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
A pasek rozrządu się nie zerwał bo wałek rozrządu się obraca, widać go jak się odkręci korek od wlewu oleju i zakręci motorem to wałek się też obraca.
Sorry za off top
Diagnoza jest natomiast prosta jak but.
Tu nie ma że coś może, pasek się nie zerwał to jak wyglądają kąty na rozrządzie ?
Jest OK albo jest dupa...
Diagnoza jest natomiast prosta jak but.
Tu nie ma że coś może, pasek się nie zerwał to jak wyglądają kąty na rozrządzie ?
Jest OK albo jest dupa...
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 sie 2018, 10:52
- Imię: Borys
- Auto: Astra H Kombi
- Silnik: Z19DTH
- Województwo: łódzkie
niech ci przeleci elektrykę obstawiam jakiś sterownik.., nie daj się wkopać jakiemuś januszowi w robote silnika $$$$$$
- vobi1orbi
- Posty: 159
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 20:20
- Imię: Bogusław
- Auto: Astra H HB 5D
- Silnik: Z17DTH
- Rocznik: 2004
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Świdnica
- Wdzięczny: 7 razy
- Pomocny: 4 razy
Niestety elektronicznie wszystko sprawne, komp działa, pompa podaje paliwo pod odpowiednim ciśnieniem ok 25-28 bar, wał komp widzi i się obraca, tak samo wałek rozrządu, a mimo to nie chce zapalić, jednak diagnoza pierwszego mechanika chyba była słuszna, dzisiaj czas na rozebranie silnika i policzenie strat.