Oszukała mnie Policja
Oszukała mnie Policja
Słuchajcie, wyjeżdżałem dziś z Maca na Młocinach w strone Łomianek( kto z Wawy ten kojarzy) oczywiście byłem na podporządkowanej, gość sunął po prawym pasie jakieś 60-70 metrów ode mnie i ścigał się z Policją, oceniając sytuacje wyjechałem na trase, co spowodowało u kierowcy drugiego auta efekt zjazdu na lewy pas(100 przy ograniczeniu do 60), jednak cóż zatrzymano jego i mnie. Przy tłumaczeniu sytuacji kierowca nr 2 przyznał się że wymusiłem na nim pierwszeństwo z tejże odległości co spowodowało jego chęc zjechania na lewy pas. Nie miałem już nic do gadania nie pomogły nawet znaki drogowe których wartość i ustawienie znam na pamięć, wmówiono mi nawet że ograniczenia na tym odcinku nie ma bo zarówno nr2 i policja sunęli po pace na godzine łeb w łeb. Mandat przyjąłem bo byli zbyt cfani jak na mnie. Jednak dostałem sam kwit z punktacją i wartością grzywny. teraz jestem pewny że mojej winy nie było. Moge coś czy mam sobie darować??
- major_25
- Posty: 672
- Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
- Imię: Tomek
- Auto: brak
- Silnik: brak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
- Kontakt:
niestety wychodzi że to nie ja kiepsko patrze tylko sama policja bo byli święcie przekonani że tego ograniczenia nie było, dam rade już wiem że mogę to zrobić tylo rzadko kiedy się to udaje, na szczęście mam świadków:) to cfaniaki musieli kogoś dorwać i wypadło na mnie jeżdze już 6 lat i to mój drugi mandat do pierwszego nie miałem watpliwości a ten ...wolałem zapytać są jakieś uchybienia w art 101 na które mogę się powołać poddając pod wątpliwe powody czynu zabronionego. nie wiem czy wyjdzie ale nie zaszkodzi spróbować się postawić bo oni sami czasem przeginają, a moja tolerancja sięgneła dziś zera
- major_25
- Posty: 672
- Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
- Imię: Tomek
- Auto: brak
- Silnik: brak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
- Kontakt:
- major_25
- Posty: 672
- Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
- Imię: Tomek
- Auto: brak
- Silnik: brak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
- Kontakt:
-
- Posty: 834
- Rejestracja: 26 wrz 2007, 21:43
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warsaw by Night
- Kontakt:
a ja to podsumuję w ten sposób... albo przejedź więcej kilometrów bo przez te 6 lat zbyt wiele nie przejechałeś, albo jeszcze pojeździj conajmniej 4 lata, żebyś prawko miał 10 lat... EWIDENTNIE TWOJA WINA i mandat jest całkowicie słuszny. Miałeś obowiązek przepuścić tego kierowcę, a jeśli nie potrafisz ocenić odległości/prędkości pojazdu zbliżającego się to nie wyjeżdżaj na drogę.tomeko2 pisze:ja - ale odległość była dobra conajmniej 50 metrów więc jak mogłem wymusić??
oni- nawet jakby był 150 to miał pan obowiązek przepuścić
kpina
-
- Posty: 392
- Rejestracja: 30 sty 2007, 10:23
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Międzyrzec Podl.
- Kontakt:
Kolego, ewidentnie Twoja wina. Zakładając nawet, że tamten jechałby 60 km/h, to te "co najmniej 50metrów" dzielące was pokonałby w ciągu około 2,9s. Czy w 2,9 sekundy Ty uzyskałbyś prędkość 60km/h, by on nie musiał hamować? Wymuszenie jak nic.
Poza tym tyle jeździsz, i z takim doświadczeniem "wytoczyłeś się" komuś pod koła? Przecież na tamtym odcinku mało kto jeździ poniżej setki i czasami trzeba długo poczekać, by bezpiecznie włączyć się do ruchu.
Poza tym tyle jeździsz, i z takim doświadczeniem "wytoczyłeś się" komuś pod koła? Przecież na tamtym odcinku mało kto jeździ poniżej setki i czasami trzeba długo poczekać, by bezpiecznie włączyć się do ruchu.
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami." /Oscar Wilde/